Kochanie, muszę iść do pszczół przejdź do galerii

Każdy mężczyzna po 45. roku życia powinien założyć pasiekę. Pszczelarze żyją dłużej!

Tysiące turystów i miłośników pszczelarstwa odwiedziły w ten weekend Karczowiska Górne, aby uczestniczyć w XIII Targach Miodu i Potraw Tradycyjnych. Targi, które w tym roku łączyły się z obchodami 40-lecia Regionalnego Związku Pszczelarzy, były wyśmienitą okazją do tego, by spróbować miodu i odkryć, jakie tajemnice kryje za sobą ten złocisty produkt.

- Pszczelarstwo nie jest wprawdzie dla wszystkich, ale myślę, że każdy mężczyzna po 45. roku powinien założyć pasiekę - mówi prof. Paweł Chorbiński, który w ramach targów prowadził wykłady. - To nie tylko spędzanie czasu na świeżym powietrzu, co w tym wieku jest nie do przecenienia, ale również bardzo wciągające zajęcie - zachwalał. - Poza tym zawsze kiedy żona próbuje zagonić męża do prac domowych, zawsze może on powiedzieć, że "chętnie, ale niestety muszę iść do pszczół" - żartował, wywołując salwy śmiechu wśród słuchaczy.

- Pszczoły są według naszego prawa zwierzętami gospodarczymi tak samo jak konie i krowy. Toteż zakładając pasiekę, stajemy się prawdziwymi hodowcami. Podejście do nich musi być jednak całkowicie odmienne. W ich wypadku nie ma bowiem takie sytuacji, że "ja was do czegoś teraz zmuszę" - tłumaczy pszczelarz. Dlatego też, jak dodaje, na początku tej przygody bardzo ważne jest, aby nie przecenić swoich możliwości. - Początkującym polecałbym założenie pasieki złożonej z 6-8 pszczelich rodzin - podpowiada profesor.

O spędzaniu wolnego czasu wśród pszczół marzy Mirosław Jarosiński, który na targi przyjechał z Kolonii. - Jakiś czas temu przekroczyłem barierę wiekową wspomnianą przez pana profesora, więc może czas wprowadzić w życie plany o posiadaniu własnych pszczół - zastanawia się. - Pasiekę prowadził mój tata, więc doskonale pamiętam z dzieciństwa używany przez niego sprzęt, ubrania i wszechobecny wówczas w domu zapach miodu. To, co przy tym jest jeszcze bardziej zachęcające, to, jak mówił pan profesor, pszczelarze żyją dłużej - uśmiecha się.

Na targach obok miodu można było znaleźć również wszystkie jego pochodne wyroby, a więc produkty z wosku pszczelego, piwa i miody pitne, a także kosmetyki i leki na bazie produktów pszczelich. Odwiedzający Karczowiska mogli również skosztować najlepszej jakości żywności. Nie zabrakło swojskich wędlin, chleba i serów. Na stoiskach stały również kiełbasy, a także naturalne przyprawy i zioła, nalewki oraz wina.

Organizatorzy zapewnili również mnóstwo atrakcji dla całych rodzin: minizoo z kózkami, królikami i bażantami. Obejrzeć można było wystawę modeli samolotów, pokaz motocyklowy, wystawę obrazów o tematyce pszczelarskiej, a także zapisać się na wznoszenie się balonem. Dla dzieci przewidziano liczne konkursy.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..