Na pielgrzymce wszyscy są w ruchu, ale najruchliwsi są ci biegający w pomarańczowych kamizelkach. Porządkowi - dbają o bezpieczeństwo w czasie marszu. Bez nich nie wyszłaby żadna grupa.
- Lubię być za coś odpowiedzialny, a więc funkcja porządkowego bardzo mi odpowiada. Dla mnie musi się coś dziać, nie wystarczają mi rozmowy w grupie - mówi Paweł Nowokrzecki, porządkowy grupy „Katedra” Elbląg. - Jest więcej chodzenia, biegania. Jednak mogę sam ustawiać sobie tempo marszu. Także dlatego jestem porządkowym - precyzuje.
Na dodatkowe zajęcie na trasie XXIII Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej porządkowi nie narzekają. Starają się wykonać je jak najlepiej. - Pielgrzymi na trasie, szczególnie ruchliwej ulicy, słuchają nas. W sumie nie mają innego wyjścia. Na polnej drodze czasem jest trochę gorzej. Ruchem kieruje mi się bardzo dobrze. Jako porządkowy idę po raz drugi - opowiada Sylwester Sawicki z grupy „Salvator-Redemptor”.
- Porządkowym idzie się ciężej niż pielgrzymom w grupie. Ale z pozostałymi kierującymi ruchem dajemy radę. Podjąłem się tej funkcji i staram się jak najlepiej z tego wywiązać. Z Bożą pomocą dojdziemy na Jasną Górę - dodaje Łukasz Mroziak z grupy „Pomezania” Kwidzyn.
W poniedziałek pielgrzymi EPP tuż po Mszy św., która rozpoczęła się o godz. 6, opuścili Skępe. Ok. godz. 19 dotrą do Włocławka. Tam przekroczą niesławną tamę, z której do Wisły wrzucono ciało bł. ks. Jerzego Popiełuszki.