Każdy z nas przyniósł dziś w swoim sercu coś, co chciałby mu zawierzyć - mówił Miłosz po peregrynacji relikwii świętego Jana Pawła II w kościele Przemienienia Pańskiego w Iławie.
Iławski kościół wypełnił się po brzegi. Obok całych rodzin z dziećmi do świątyni przybyła również młodzież, dla której następca Świętego Piotra rodem z Polski ma szczególne znaczenie.
- To On wskazał na młodzież jako na "sól tej ziemi". Musimy więc tu dziś być. Jeśli my nie będziemy dawali świadectwa, to kto to uczyni? - pytał retorycznie Miłosz.
Wierni przybyli do kościoła z różnorodnymi motywacjami. Większość modliła się w intencji rodzin, np. dziękując za szczęśliwe narodziny dziecka. Niektórzy również prosili za naszą ojczyznę, która zawsze była bliska Karolowi Wojtyle.
- Dziś papież Jan Paweł II jest tak blisko z nami, przez obecność w swoich relikwiach. Człowiek zakochany w Bogu, a także w drugim człowieku - mówił w homilii o. Jacek Leśniarek OMI.
O. Jacek pytał jednocześnie skąd u świętych taka wrażliwość? - Tę wrażliwość osiągnęli dzięki odwadze, która wyrażała się tym, że nie bali się krzyża. Podeszli do krzyża bez lęku. Dlatego też relikwiarz św. Jana Pawła II ustawiliśmy u stóp krzyża - dodawał.
Tuż obok relikwiarza w kościele wystawiono księgę, do której można było wpisywać swoje prośby i podziękowania za wstawiennictwo św. Jana Pawła II u Boga.
"Dziękuję Ci Ojcze Święty, za 27 lat pontyfikatu. Dziękuję Ci również z moje małżeństwo", "Święty Janie Pawle wstawiaj się z moją rodziną u Maryi Matki Jezusa, aby w moim domu była miłość, zgoda i dobro" - to tylko niektóre z wpisów, znajdujące się w księdze.
Peregrynację relikwii Jana Pawła II po naszej diecezji organizuje katolickie stowarzyszenie Civitas Christiana.
Więcej w "Gościu Niedzielnym" na 27 września.