Czytać każdy może

Rozmowy o literaturze wypełniły poniedziałkowy wieczór wielu mieszkańcom Elbląga.

- Lubię czytać i lubię rozmawiać o literaturze - mówiła Agnieszka, jedna z uczestniczek spotkania „CzytaMy”. - Niestety z koleżankami i kolegami nie mogę tego robić. Mówią im: „Jak zostanie nakręcony na tej podstawie film to porozmawiamy” - relacjonowała.

W poniedziałkowy wieczór w Bibliotece Elbląskiej zainaugurowano ogólnopolską akcję „CzytaMy”. W spotkaniu wzięli udział: Andrzej Sołtysik, dziennikarz, Tomasz Ciachorowski, aktor.

- Kocham reportaże, szczególnie Kapuścińskiego - pochwaliła się pani Elżbieta. - On umiał zobrazować to co widział - opowiadała. Dla kobiety książki te są źródłem wiedzy, którą wykorzystuje w późniejszych podróżach.

W czasie spotkania kilkakrotnie zwrócono uwagę, że dzięki literaturze inaczej patrzymy, zwiedzamy miasta. Ostatnio w całej Polsce czytano „Lalkę”. Choć akcja książki dzieje się w XIX wieku także i dziś w Warszawie można żyć tak jak bohaterowi powieści Prusa. Można zamieszkać przy ulicy Foksal, dochodzić na Nowy Świat. Pójść tam gdzie był sklep Wokulskiego, zejść na Powiśle. W ten sposób można nosić w sobie książki. Bez nich także i miasta byłyby inne.

- Dzięki książkom jestem dużo bardziej suwerenną osobą - przyznał Tomasz Ciachorowski.

- Wydaje mi się, że osobami, które w ogóle nie czytają bardzo łatwo sterować, manipulować, coś im wmówić - podzielił się swoimi spostrzeżeniami aktor.

- Idą wybory - przypomniał Andrzej Sołtysik. - My ludzie czytający powinniśmy przepytywać polityków z czytania. Nie ze znajomości tytułu i autora, bo tego można się nauczyć. Ale z tego czy czytali - zasugerował dziennikarz. - To byłaby weryfikacja. Ci, którzy czytają są mądrzejsi. A politycy powinni być mądrzejsi - zaakcentował.

Według danych Biblioteki Narodowej około 60 procent Polaków w ciągu roku nie czyta ani jednej książki.  

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..