Z Truso czy Imperium Romanum należy wiązać odkopany w Jerzwałdzie miecz?
- Miecze typu spahta na ziemiach bałtyjskich praktycznie są niespotykane - mówi Krzysztof Kępiński z Towarzystwa Miłośników Ziemi Suskiej.
Według archeologów odnaleziony przez Krzysztofa Kępińskiego miecz może okazać się pochodzącym z IV wieku, czyli okresu późnych wpływów rzymskich, unikatem.
Odnaleziony w Jerzwałdzie miecz ma długość 95 cm. - O samych mieczach literatura podaje mało informacji. Podobnie mało tego typu znalezisk odnotowano w naszym kraju - stwierdza odkrywca.
Dotychczas w czasie badań archeologicznych prowadzonych między Wisłą a Niemnem odnaleziono kilka egzemplarzy tego typu broni, m.in. na cmentarzysku kurhanowym pod Suwałkami i w grobie wojownika na półwyspie Sambia.
Odkrywcy z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Suskiej w okolicach Jerzwałdu odnaleźli już, za pomocą detektorów metali, skupisko wczesnośredniowiecznych zabytków. Było to niemal tysiąc przedmiotów, w tym kilkanaście trzewików, czyli okuć pochew mieczy. Żadne muzeum w Polsce dotychczas nie miało tak dużej kolekcji tego typu. Odkryto też grób ciałopalny z X-XI wieku.
Według przypuszczeń archeologów może to być unikalna w świecie Bałtów Zachodnich osada handlowa związana z legendarnym Truso.
Czy odnaleziony w województwie pomorskim miecz może mieć związek z legendarnym Truso? Jak zauważa Marek Jagodziński, archeolog, w tej osadzie działała pracownia płatnerska, gdzie produkowano bądź składano miecze.
- Miały one charakterystyczne cechy stylistyczne. Pozwolą one wskazać czy miał on związek z Truso - stwierdza Marek Jagodziński.
Wikiński port, legendarne Truso, u ujścia Wisły istniał od VIII do XI wieku.
Krzysztof Kępiński o znalezisku zawiadomił wojewódzkiego konserwatora zabytków. Miecz został przekazany do Muzeum Warmii i Mazur. Tam archeolodzy wraz z muzealnikami określą jego autentyczność.