Intencje modlitewne można zostawiać w sieci przez całą oktawę Wszystkich Świętych.
W przedsionku szkoły św. Mikołaja w Elblągu zawisła wielka sieć. Jak zapewniają uczniowie, nie jest to zwykła plątanina sznurków, ale prawdziwa sieć modlitwy. - Zapraszamy wszystkich, aby dać się w nią złapać - zachęcają zgodnie.
Jak działa taka sieć? - Bardzo prosto - odpowiada Ewa. Każdy z nas nosi w sercu intencję, w której chciałby, aby ktoś wraz z nim się pomodlił. Wystarczy, że spisze ją na kartce i przywiesi w szkolnej sieci.
- To bardzo dobry pomysł, bo nie zawsze mamy odwagę, by kogoś poprosić o wspólną modlitwę, a tutaj możemy ją zwyczajnie zapisać i oddać w działanie Pana Boga i wszystkich świętych - mówi uczennica.
Nad siecią umieszczono imiona świętych, za których m.in. uczniowie szkoły przebierali się w zeszłym tygodniu podczas balu Wszystkich Świętych. I właśnie przez wstawiennictwo patronów tego dnia uczniowie będą zanosić swoje modlitwy do nieba. Sieć będzie wisiała w szkole przez całą oktawę obecnego święta.
- Ale jest to sieć z haczykiem - śmieje się Michał. Bo jak wyjaśnia, aby móc zostawić swoją intencję, należy ze sznurków wyplątać kartkę, która już wcześniej tam "się złapała". W ten sposób uczestnicy mają niemal pewność, że ktoś się pomodli również za to, co sami spisali na kartkach.
- Chodziło nam o to, by zrobić pewien ruch w modlitwie, aby nie było to czyste pozostawienie karteczki z intencją - wyjaśnia Izabela Galicka, pedagog szkolny.
Ideą było uświadomienie uczniom, że nawet jeśli sami znajdują się w sytuacji potrzeby modlitwy, jednocześnie mogą także w tym samym czasie dać coś od siebie.
Intencje, które znajdujemy w szkolnej sieci są naprawdę różne. Od takich, w których uczniowie proszą o zdrowie dla swoich bliskich, po prośby o lepsze oceny dla całej klasy.
- Znajdujemy także bardzo poważne prośby, które widać, że zrodziły się po trudnych przemyśleniach, jak np. intencja o chęć do nauki - śmieje się o. Rafał Roszer SChP, dyrektor szkoły.
Ktoś inny najwyraźniej zdawał sobie sprawę, że z chęcią do nauki bywa różnie, bo przywiesił w sieci prośbę "o wyrozumiałość i cierpliwość dla naszych nauczycieli".