- Żuławy zasługują na taką książkę - mówi ks. dr Andrzej Kilanowski.
W najbliższą niedzielę odbędzie się premiera książki "Dzieje Jegłownika i okolic". Podczas Mszy św. w Jegłowniku zaprezentuje ją jeden z jej autorów, ks. dr Andrzej Kilanowski. Współautorem pierwszego tak pełnego opracowania historii tych terenów jest ks. prof. Wojciech Zawadzki. Obaj księża to znani propagatorzy historii naszej diecezji, a ks. Andrzej był w tej parafii proboszczem.
Asumptem do powstania książki było odnalezienie w Niemczech repliki kroniki parafii w Jegłowniku z 1804 roku. - Dotarł do niej jeden z byłych mieszkańców wsi, zrobił jej fotokopię i przywiózł do archiwum diecezji elbląskiej. To już był początek sukcesu, bo mieliśmy jakiś punkt odniesienia - opowiada ks. Kilanowski.
Wtedy też rozpoczęła się praca specjalistów z regionu i całej Polski nad tą pozycją. Pracowali nad nią naukowcy, znawcy tematu z Gdańska, Olsztyna i Warszawy. Autorzy dotarli do byłych mieszkańców tych ziem, autochtonów, jak i osób, które trafiły tutaj zaraz po wojnie. - To kompleksowa, rzetelna praca naukowa. Jegłownik i Żuławy na nią zasługują - podkreśla ksiądz doktor.
W pozycji przygotowanej przez elbląskich księży znajdziemy mnóstwo ciekawostek. Możemy się z niej dowiedzieć, m.in. że aż do czasów nowożytnych nie istniała lądowa droga z Elbląga do Gdańska. - Dla nas komunikacja między tymi miejscowościami dzisiaj to sprawa oczywista, ale wtedy była ona niemożliwa ze względu na rozległą deltę Wisły i Nogatu - mówi ks. Andrzej.
Praca zawiera jednak nie tylko opis historii miejscowości, kościoła i parafii, ale również np. szkolnictwa i rozwoju muzyki na tych terenach i wiele innych.
Niedzielna premiera będzie pierwszą okazją, aby zapoznać się z tą publikacją i porozmawiać z jej autorem.