Pomnik ofiar I wojny światowej z Próchnika po wielu latach powrócił na swoje miejsce.
Nie jest to historia zbyt dobrze znana nawet w okolicach Elbląga, ale w czasie I wojny światowej zginęło wielu mieszkańców podelbląskiego Próchnika. Poległych mieszkańców wioski, wówczas noszącej nazwę Dörbeck, upamiętniono pomnikiem, który postawiono w obrębie kościoła.
- Obiekt przetrwał II wojnę; nie przeszkadzał powojennym nowym osadnikom. Ale w 1962 roku, decyzją władz, został przewieziony na teren Zakładów Wielkiego Proletariatu przy ul. Piławskiej - przypomina Ryszard Klim, prezes Stowarzyszenia na Rzecz rozwoju Dzielnicy Próchnik, Krasny Las i Okolic.
Przez lata komunizmu nie dało się przywrócić historycznego monumentu na jego prawowite miejsce. Dopiero w 1997 roku, kiedy Próchnik stał się dzielnicą Elbląga, zaczęto zastanawiać się nad możliwością takiej operacji. M.in. w tym celu powołano Stowarzyszenie na Rzecz rozwoju Dzielnicy Próchnik, Krasny Las i Okolic. A sześć lat temu Stowarzyszenie, wspólnie z księdzem Tadeuszem Mazurem, podjęło starania o powrót pomnika na swoje miejsce.
W tym miesiącu ostatecznie sfinalizowano przeniesienie pomnika w miejsce na terenie wsi w pobliżu kościoła św. Antoniego. Po uroczystej Eucharystii monument poświęcił biskup elbląski Jacek Jezierski.
- Uprzedzając sceptyków, nie jest to jakaś forma hołdu dla militaryzmu I wojny światowej - podkreśla Ryszard Klim. Jak dodaje,w konflikt ten było wplątanych wiele narodów. A przeniesiony pomnik to po prostu obiekt kultury materialnej, związany z tym terenem. - Mieszkańcy Próchnika nie są bezkrytyczni wobec historii. W swojej aktywności tworzenia widzą konieczność nawiązywania do dobrych wzorców przeszłości. Pomnik jest więc materialnym, ale i duchowym związkiem z tą przeszłością - podkreśla.