Peregrynacja symboli ŚDM pozwala zasmakować w atmosferze tego święta.
- Do was, młodych, należy przyszłość - słowami Jana Pawła II biskup elbląski Jacek Jezierski zwrócił się do młodzieży z dekanatu Morąg. Apel ten ksiądz biskup wystosował w czasie Mszy Świętej inaugurującej peregrynację symboli ŚDM po diecezji elbląskiej.
- To nie jest tak, jak się wielu wydaje, że młodzi nie myślą o przyszłości - mówi Joanna Nowakowska, dodając, że obecni na Eucharystii dobrze wsłuchiwali się w słowa biskupa. - Ci, którzy zdają sobie sprawę, że wkraczają w dorosłość, na pewno inaczej patrzą na życie. Dla mnie osobiście te słowa biskupa Jacka znaczą bardzo wiele - dodaje.
Młodzi zauważają, że to od ich postawy będzie zależał przyszły wygląd zarówno naszego kraju, jak i kontynentu. - W kontekście tego, co obserwujemy dziś w Europie, ja zupełnie inaczej patrzę na to, co będzie się działo w przyszłości - mówi Joanna i podkreśla, że chrześcijanie muszą się jednoczyć, a takie spotkania jak Światowe Dni Młodzieży są ku temu dobrą okazją.
Jak mówią młodzi z Morąga, dni peregrynacji wiele dla nich znaczą. - Wszystko odbywało się bardzo uroczyście i zapadło w pamięć - zauważa Roksana Felpas. Młodzi szczególnie wspominają odebranie symboli ŚDM od rówieśników z diecezji warmińskiej. - Krzyż i ikonę nieśli nasi harcerze. My byliśmy ubrani w chusty z naszym diecezjalnym logo ŚDM. Wybrane osoby machały flagami, również w barwach Dni. Wszystko to wyglądało bardzo pięknie - podkreśla Roksana.
- Po przeniesieniu symboli do kościoła modliliśmy się przy nich, a później była możliwość ucałowania zarówno krzyża, jak i ikony Matki Bożej - dodaje z kolei Sabina.
Sama obecność symboli już w dekanacie to również możliwość poczucia atmosfery tego wielkiego spotkania, które odbędzie się za niecały już rok w Krakowie. - Mogliśmy poznać się z innymi młodymi z naszego dekanatu - choć jak podkreśla Oliwia, tym razem czasu na wzajemne poznawanie się nie było zbyt wiele, to już to sprawiło, że z jeszcze większą ochotą pojadą do Krakowa. - Nie możemy już się doczekać. Jedziemy na sto procent - podsumowuje Dawid Możejko.