Każda relacja z Bogiem jest wartościowa. Warto o niej krzyczeć.
Kulminacyjnym punktem drugiego dnia rekolekcji "Chcemy Słuchać Boga - CSB Betania" było wprowadzenie do hali symboli Światowych Dni Młodzieży. Bp Jacek Jezierski przypomniał młodzieży, że krzyż ten oraz ikona są zwiastunami ŚDM. - Na to spotkanie zwołuje nas papież Franciszek, biskup Rzymu. Ja, w jego imieniu, zapraszam was, w miarę waszych możliwości, do udziału w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie w przyszłym roku - powiedział.
- Jesteśmy chrześcijanami. Jesteśmy ludźmi krzyża. Naszym znakiem, symbolem, identyfikatorem jest krzyż - zaznaczył biskup elbląski.
Przez cały dzień z młodzieżą byli Wyrwani z Niewoli, czyli Piotr i Jacek. W hiphopowym rytmie modlili się z uczniami elbląskich szkół i głosili im zmartwychwstanie.
W hali CSB przez cały czas otwarta była Brama Miłosierdzia. Można było przez nią przejść oraz otrzymać pieczątkę z krzyżem. - Bardzo lubię mieszać się w takie akcje. Wiedziałam, że może to być fajna zabawa - przyznała stająca przy bramie Oliwia, wolontariuszka. - Jest to okazja do poznania nowych, ciekawych osób. Chciałam podarować innym swój czas.
- Chciałam się włączyć w tę akcję i pomóc innym przybliżyć się do Pana Boga - stwierdziła Julka. - Przez te pieczątki pomagamy ludziom pogłębić swoja wiarę.
W środę młodzież usłyszała m.in. świadectwo Karoliny. Jak przyznała na początku, świadectwo zawsze kojarzyło jej się z czymś spektakularnym. A to własne wydawało jej się dość nudne. - Pewna kobieta powiedziała mi, że każda relacja z Bogiem jest wartościowa. Warto o niej krzyczeć - przypomniała dziewczyna.
Karolina pochodzi z rodziny wierzącej, więc tak naprawdę "wierzyła zawsze". W niedziele chodziła do kościoła, czasem do spowiedzi. Śpiewała piosenki religijne, mimo to potrafi wskazać moment, kiedy zaczęła się jej przygoda z Bogiem.
- Robiłam to, co robi każdy chrześcijanin. Tylko że nie było w tym Boga. W ogóle Go nie czułam - wspominała. Msza św. była dla niej obowiązkiem. Po skończeniu podstawówki wybrała gimnazjum katolickie. Sądziła, że tam się nawróci. Tak się nie stało.
Tuż przed bierzmowaniem zdecydowała się pójść do spowiedzi. Pojechała do Krynicy Morskiej. - Kiedy powiedziałam całą formułkę, wymieniłam grzechy, ksiądz spytał mnie, czy chcę powiedzieć coś jeszcze - opowiadała. - To był ten moment, kiedy moje serce wybuchło.
Dziewczyna zaczęła mówić. - Była to moja pierwsza rozmowa z księdzem podczas spowiedzi. Kiedy wyszłam, moje serce było ogromne i czyste. Byłam szczęśliwa - zapewniła Karolina.
Krótko po tym naszedł dzień bierzmowania. - Od tego momentu minęło dużo czasu, a ja wciąż poznaj Boga i kocham Go coraz bardziej. Teraz wy macie taką możliwość, jaką ja miałam. Są księża. Oni są tutaj dla was. Czekają, by z wami porozmawiać - zapewniła Karolina.