- To wielki dar, że mogliśmy tego krzyża dotknąć, ucałować. Przy nim się modlić - mówił ks. Jerzy Pawelczyk, proboszcz parafii św. Mateusza Apostoła w Nowym Stawie.
Jak zaznaczył proboszcz parafii, obecność symboli Światowych Dni Młodzieży w Nowym Stawie to łaska. - Krzyż, który przeszedł cały świat, jest dziś u nas. Obdrapany - widać, że przeszedł wiele. Ale cały czas jest taki sam - powiedział.
Zgromadzeni w sobotę przy symbolach ŚDM w kościele pw. św. Mateusza Apostoła wysłuchali fragmentów „Dzienniczka” św. Faustyny, odmówili dziesiątek Różańca, odśpiewali Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Mszy św., na prośbę bp Jacka Jezierskiego, przewodniczył ks. Wojciech Skibicki. - Nasz święty papież Polak, Jan Paweł II, ofiarował ten krzyż, aby mógł pielgrzymować po całym świecie. I rzeczywiście, ten krzyż był już na całym świecie, na wszystkich kontynentach - mówił w czasie homilii ks. W. Skibicki.
Zwrócił uwagę, że krzyż ten może nie jest najpiękniejszym, jaki w życiu widzieliśmy. Nie jest również artystycznie dopracowany. - Ale jest to krzyż, którego dotknęły miliony ludzi - zaznaczył. - Mógłby ktoś zapytać: „Dlaczego papież dał młodzieży jako ten symbol właśnie krzyż?”. Oczywiście, odpowiemy: „Jesteśmy chrześcijanami”. Ale przecież krzyż niesie w sobie ideę cierpienia. Powszechnie mówi się, że młodzi nie są tacy chętni, żeby podejmować wysiłek, cierpienie, rzeczy trudne. Ponoć woleliby rzeczy proste, łatwe. Ta peregrynacja krzyża pokazuje, że młodzi ludzie chcą być przy krzyżu. Podejmują się tego, aby go nieść - stwierdził ks. W. Skibicki.
- Krzyż ten musi być już stary i wiele osób go widziało. Z pewnością dla każdego modlitwa przy nim oznaczała coś wielkiego - zauważyła Paulina. - Przeżywamy bardzo ważne wydarzenie. Nie każda parafia ma zaszczyt gościć u siebie symbole Światowych Dni Młodzieży - dodała Julia. - Ten krzyż pielgrzymuje po całym świecie. Dziś trafił do nas, do naszej parafii. Jest to wyróżnienie - podsumowała Weronika.