Dzisiaj istota Adwentu wielu osobom po prostu ucieka, obecność w domu wieńca adwentowego może tej "ucieczce" zapobiec.
"Jednym z najbardziej wymownych zwyczajów adwentowych jest wieniec adwentowy. Zwyczaj umieszczania w domu zielonego wieńca z czterema świeczkami zrodził się we wschodnich Niemczech. Wywodzi się on z symboli światła, które występowały w folklorze przy końcu listopada i na początku grudnia. Chrześcijanie przechowali i utrzymali wiele z tych symboli światła i nadali im ewangeliczną interpretację. Dlatego wskazanym jest, aby w każdej rodzinie chrześcijańskiej został umieszczony i pobłogosławiony wieniec adwentowy. " - czytamy w "Rytuale Rodzinnym" autorstwa biskupa Józefa Wysockiego.
Państwo Mikulakowie ustawiają wieniec w swoim domu co roku. - Wcześniej w ogóle nie wiedzieliśmy o tego typu zwyczajach adwentowych - mówi Elżbieta Mikulak. Wszystko zmieniło się po ich wstąpieniu do wspólnoty "Betania", której twórcą jest właśnie biskup Wysocki. - To właśnie tam dowiedzieliśmy się m.in. o takich zwyczajach i czym tak naprawdę jest Adwent - dodaje pani Elżbieta.
Zgodnie z wytycznymi zawartymi w "Rytuale Rodzinnym" wieniec państwa Mikulaków wykonany jest z gałązek świerkowych. Cztery świece symbolizujące cztery niedziele adwentowe, mają również odpowiednio dobrane kolory. Najczęściej są one koloru szat liturgicznych poszczególnych niedziel, tzn. trzy koloru fioletowego i jedna koloru różowego.
- Mogą być to też inne kolory symbolizujące radość oczekiwania. W tym roku np. mamy świece czerwone i białą, na trzecią niedzielę Adwentu czyli tzw. niedzielę radosną - wyjaśnia Leszek Mikulak.
Świece wieńca adwentowego zapalane są najczęściej przy rodzinnej modlitwie. - Zapalamy je np. podczas wspólnego brewiarza, ale również na czas posiłków - mówi pan Leszek.
Ten wieniec ma również zdaniem państwa Mikulaków, na co dzień przypominać jak specjalnym okresem dla katolików jest Adwent. - Wiemy bowiem, że jest on szczególnym okresem liturgicznym, a chcielibyśmy, żeby ten Adwent domowy również był czymś specjalnym - zauważa pan Leszek. Jak dodaje obecność wieńca w domu uświadamia także, że rodzina jest wspólnotą, i to wspólnotą najważniejszą.
Sam wieniec często staje się również symbolem dla innych, może mieć więc wymiar ewangelizacyjny. - Czasem jeśli odwiedza nas ktoś dla kogo obecność wieńca nie jest tak oczywista jak dla nas, i pyta nas czym on jest, wówczas bardzo chętnie o nim opowiadamy - mówi pani Elżbieta. - Staramy się, aby ten zwyczaj dotarł do jak największej liczby, ponieważ w dzisiejszych czasach ten adwent wielu osobom po prostu ucieka - zdaniem pana Leszka, obecność wieńca może tej "ucieczce" zapobiec.
- Oczywiście nie w sensie dosłownym. Sam wieniec nie ma takiej mocy - uśmiecha się pan Leszek. Ale jak precyzuje jest symbolem, który uświadamia, że istotą przygotowań nie powinna być sfera konsumpcyjna, która bardzo często przeważa sferę duchową.
A jak dziś właściwie przeżywać Adwent? - "Rytuał Rodzinny" biskupa Wysockiego jest w zasadzie gotową odpowiedzią na to pytanie - podkreślają zgodnie Mikulakowie. W lekturze tej można znaleźć wiele porad i pomysłów jakie zwyczaje towarzyszyły temu okresowi. - W wielu parafiach i domach wciąż żywa jest tradycja kalendarzy adwentowych. Gdzie indziej są również tzw. pnie adwentowe czy też bardziej znane świece i lampiony - wymienia przykłady z książki pan Leszek. Znajdziemy w niej również odpowiednie modlitwy i czytania. Każdy więc może odnaleźć odpowiednią dla siebie formę przeżywania tego szczególnego okresu.