Nie ma lepszego sposobu na przywitanie Roku Miłosierdzia niż modląc się Koronką do Miłosierdzia Bożego.
Sposoby na przywitanie Nowego Roku są różne. Można to robić hucznie i w tańcu albo w odosobnieniu i skupieniu. Każdy z nich ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Obiektywnie jednak patrząc, jakie może być lepsze przywitanie roku kalendarzowego, który w całości będzie Rokiem Miłosierdzia, niż modląc się w jego pierwszy dzień o godz. 15. Koronką do Miłosierdzia Bożego.
1 stycznia 2016 roku elblążanie zebrali się w Godzinie Miłosierdzia na Placu Jagiellończyka, aby w ten sposób włączyć się w ogólnopolską akcję "Piętnasta" - Regularnie co piątek spotykamy się i będziemy spotykać, żeby odmawiać koronkę w różnych punktach naszego miasta - wyjaśnia pani Dorota, jedna z organizatorek inicjatywy.
- Dziś modlimy się szczególnie w intencji Światowych Dni Młodzieży, zarówno w naszej diecezji jak i w Krakowie. Oraz w intencji młodzieży z naszej diecezji, która przebywa obecnie na spotkaniu Taize w Walencji - mówił przed rozpoczęciem modlitwy, ks. Sławomir Milde.
Ani fakt przeżytej sylwestrowej nocy, ani niska temperatura ani też potęgujący doznania chłodu wiatr nie przeszkodziły elblążanom w spotkaniu się na wspólnej modlitwie, na jednym z głównych placów miasta. Dziś o 15. termometry w Elblągu wskazywały - 10 stopni Celsjusza.
- Zachęcamy wszystkich do wzięcia udziału w inicjatywie "Piętnasta" bo choć jest to akcja skierowana głównie do młodych, to namawiamy również dorosłych, bo przecież ktoś musi się za tych młodych modlić - uśmiecha się pani Dorota.
Także pomysły na kolejne spotkania w ramach inicjatywy są różnorodne. Noworoczne spotkanie było już drugim z kolei w naszym mieście. - Planujemy modlitwy w jeszcze wielu innych punktach. Np. chcemy zorganizować koronkę z przejściem do katedry czy też modlitwę w tramwaju - wyjaśnia organizatorka.
Choć uczestnicy akcji spotykają się z różnymi reakcjami czy też zdziwionymi spojrzeniami przechodniów, nie zamierzają rezygnować z kontynuowania akcji. - Nie ma w tym nic czego moglibyśmy się wstydzić - podsumowuje pani Dorota.