W kościele pw. św. Pawła Apostoła w Elblągu odbyły się Ekumeniczne Nieszpory.
W święto nawrócenia św. Pawła w parafii ojców franciszkanów modlono się, za wstawiennictwem tego, który na swojej drodze spotkał Jezusa, i z prześladowcy kościoła stał się jego Apostołem, o jedność chrześcijan.
Jak wskazał o. Grzegorz Paśko, proboszcz parafii, zebrani modlili się, aby wypraszał to, do czego jesteśmy dziś w szczególny sposób zaproszeni - aby chrześcijanie byli znakiem jedności w dzisiejszym podzielonym świecie.
W wieczornych Ekumenicznych Nieszporach uczestniczyli ks. Marek Karczewski, delegat biskupa elbląskiego ds. ekumenizmu, ks. mitrat Andrzej Soroka z kościoła greckokatolickiego, pastor Marcin Pilch z kościoła ewangelicko-augsburskiego.
- Kiedy obserwujemy szeroko zakrojoną działalność Kościoła, można stracić z oczu to co jest najistotniejsze w jego misji - mówił w homilii ks. Andrzej Soroka.
Zaangażowanie to przejawia się m.in. w pracy na rzecz pokoju, opiece nad chorymi, organizacji konferencji. Jak wskazał ks. Soroka kościół greckokatolicki i ewangelicko-augsburski znajduje się obecnie w oktawie chrztu pańskiego.
Nawiązując do tego okresu przypomniał, że pierwsze słowa jakie Chrystus skierował na początku swojej misji nawoływały do nawrócenia, bo przybliżyło się królestwo Boże.
- Człowiek może przekroczyć granicę, której rozumem nie może ogarnąć. Może wejść w życie samego Boga - zauważył ks. Soroka. Zawołanie „nawracajcie się” także zakończy publiczną działalność Chrystusa. - Czyli istotą kościoła jest głoszenie nawrócenia - mówił.
Podstawą nawrócenia jest troska o dojrzałość człowieka. Jedynie człowiek, który dba o rozwój swego umysłu, uczuć, a także czułości będzie w stanie nawracać się.
- Człowiek nawracając się, chce poznawać, szukać. Jak długo człowiek chce w swoim życiu szukać, tak długo zbliża się do Boga - zauważył ks. Soroka. Człowiek zamykając się na prawdę Boga, poznanie innych ludzi i świata, nie odpowiada na zawołanie Chrystusa - zaakcentował.
- Bardzo często mówi się o różnych Kościołach istniejących w Polsce i w świecie. Ale praktycznie nikt ich nie zna. Bo jak można powiedzieć, że znam prawosławnych, kiedy nie byłem na ani jednej liturgii, nie wiem jakie ma podstawy teologiczne - stwierdził w dalszej części homilii ks. Soroka. - Nawracanie się czy odkrywanie prawdy o życiu drugiego człowieka daje możliwość poznawania się - dodał.
Drugim elementem nawracania się człowieka to jego postawa, nastawienie. Kaznodzieja przyrównał je do człowieka, który idzie do teatru na komedię i człowieka, który idzie na pogrzeb.
- Jeśli ktoś pójdzie do teatru na komedię z nastawieniem jak na pogrzeb, nigdy tego spektaklu nie zrozumie. Nie będzie czuł zadowolenia. Coś podobnego dzieje się w życiu chrześcijańskim. Jeśli zamkniemy się na potrzebę poznania innych, to nigdy ich nie zrozumiemy - tłumaczył.
- Chrześcijaństwo nie tylko polega na tym, że człowiek odkrywa prawdę, ale chce się nią wzbogacić. Poznając innych, stajemy się bogatsi - kontynuował.
Trzeci element nawrócenia - według ks. Sroki najistotniejszy - to miłość. - Dzisiejszy kryzys chrześcijaństwa polega na tym, że nie mamy ewangelicznej miłości - wskazał.
Ekumenizm jest dziełem miłości. - Żeby zrozumieć ekumenizm, najpierw trzeba siebie miłować - zaznaczył.
W czasie spotkań ekumenicznych przedstawicie Kościołów wypowiadają swoje życzenia i intencje modlitwy. Intencja ks. Marcina Pilcha była równocześnie pozdrowieniem. Była to intencja miłości. - Życzę sobie i wam, aby ta prawdziwa chrześcijańska miłość była wśród nas. W tym mieście, naszych domach i w naszych Kościołach - powiedział.