- Każdemu, kto chce spotkać się z ikoną, uda się ją zrobić - zapewnia Janina Krauze.
- Kiedyś byłam na wystawie ikon na Podlasiu. Pamiętam, że bardzo mnie zachwyciły - opowiada Ewa Ostrowska. - Te warsztaty to bardzo ciekawe doświadczenie. Każda z nas, przychodząc tu, przede wszystkim chciała spróbować czegoś nowego.
Pani Ewa to jedna z 22 osób, które wzięły udział w „Warsztatach pisania ikon dla początkujących”. Spotkania trwały od 1 do 5 lutego przy parafii księży marianów w Elblągu.
Kursanci swoją pierwszą w życiu ikonę starali się napisać pod okiem Janiny Krauze. Jej przygoda z ikonami trwa od 20 lat. - Spotkanie ze sztuką zaczęłam od pisania ikon - wspomina. Wcześniej wykonywała drobne rysunki, grafikę. - W pewnym momencie życia postanowiłam zacząć robić coś, co lubię. Rysować lubiłam od dzieciństwa, więc postanowiłam iść w tym kierunku.
Pani Janina nie kryje, że początki były trudne. Namalowanie twarzy anioła potrafiło zająć jej cały dzień. - Do pisania ikon może usiąść każdy. Zależy od człowieka, czy chce ją wykonać i czuje, że mu się to uda - tłumaczy pani Janina.
By powstała ikona, wystarczy trochę talentu. Reszta, czyli doskonalenie techniki, to przede wszystkim praca. - Spotkanie ze sztuką ikony w pewnym sensie odbywa się na poziomie duchowym. Każdemu, kto chce spotkać się z ikoną, uda się ją zrobić - zapewnia.
Ikona to pewien kanon. Ma ściśle określone zasady, rządzi nią równowaga. Ważna jest geometria, bo ikona to nie jest zwykły obrazek, który można sobie namalować. Ona ma swoje twarde zasady. Charakteryzuje ją spokój.
- Do wzięcia udziału w tych warsztatach namówiła mnie żona. Powiedziała, że powinienem spróbować. Ostatnio miałem dużo pracy. Żona zaproponowała te zajęcia w ramach terapii dla mnie - mówi Sławomir Stroński. Kiedyś sporo malował, rysował. - Pomyślałem, że będzie to dla mnie coś ciekawego - przyznaje. Nie pomylił się. Według niego, zajęcia są bardzo fajne. Zostały świetnie zorganizowane. - Tu po raz pierwszy zorientowałem się, że pisanie ikon to nie jest typowe malarstwo. To jest forma modlitwy. W pisanie to wkładamy serce, uczucia. Dzięki temu powoli tworzy się ikona.
Ikony, jakie powstały na warsztatach w Elblągu, to kopie ikon starych mistrzów. W czasie pierwszego spotkania każda osoba wybrała sobie obrazek, który przez kolejne dni przenosiła na deskę. - Chodzi o to, by ci ludzie zobaczyli, że ikonę można napisać - zapewnia pani Janina.
- Ikona to mistyczna, duchowa podróż. Jest bardzo trudna. Trzeba mieć w sobie niesamowicie dużo równowagi, by ją wykonać - opowiada. Przeszkodą w napisaniu ikony są emocje, z jakimi nie radzi sobie człowiek. Przygotowaniem do napisania ikony może być spowiedź. - Ikony przedstawiają wizerunki świętych. Są one medium w spotkaniu z Bogiem - tłumaczy. - Zwracając się do nich w czasie malowania, modlimy się. Mamy z nimi kontakt. I nieważne, czy ktoś zdaje sobie z tego sprawę, czy nie - podsumowuje Janina Krauze.