Codzienność potrzebuje równowagi.
Tanecznie zrobiło się na naszej stronie. A jak miałoby być inaczej skoro karnawał dobiega końca? - można spytać.
Tak właśnie jest od kilku dni jest we wspólnotach w naszej diecezji. Bawił się Domowy Kościół i wspólnota Przemienienie. Radośnie karnawał kończą kolejne parafie.
- Staropolski zwyczaj mówi, że jest to zabawa zapustowa. Dawniej mówiono, że jeśli się ten wyjątkowy dzień i tydzień zapustowy naje się tłustego mięsiwa, tłustych pączków to później przez następne 40 dni można pokutować zamartwiać się i wszystko to co było ofiarować - mówiła, witając przybyłych na parafialne walentynki, Teresa Majewska. Walentykowo- karnawałowy bal dla seniorów zorganizowała parafii Miłosierdzia Bożego w Malborku.
Karnawał to idealny czas kiedy można zilustrować powiedzenie: do tańca i do różańca. Zapominać o niczym nie można. „Skandal” - powiedzielibyśmy gdyby ktoś w natłoku zajęć przeoczył środę popielcową.
Pominięcie karnawału pewnie nim by nie było, ale po co zakłócać wypracowaną przez minione pokolenia tradycję? Ona wprowadza równowagę tak bardzo potrzebną codzienności.