Pokłute i krwawiące palce pojawią się w tym roku w niejednej rodzinie w Iławie.
W parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny wierni przygotowują własnoręcznie korony cierniowe. Te symbole męki i hańby Jezusa Chrystusa zostaną przyniesione do kościoła w Wielki Piątek, a następnie będą ozdobą Grobu Pańskiego na czas Wielkanocy.
- U nas w rodzinie gięciem tych grubych gałęzi, z kolcami, zajmuje się mąż, my z córkami pomagamy w zaplataniu i układaniu samego kształtu korony - mówi pani Janina Koczkodon. Jak podkreśla, stworzenie korony cierniowej to nie tylko ciężka i często bolesna praca, ale przede wszystkim możliwość spotkania się w gronie rodzinnym i rozmawiania o męce Pana Jezusa. - Opowiadamy sobie wówczas o tym, jak każdy z nas, z członków naszej rodziny odbiera ten symbol i przeżywa to, co czuł Pan Jezus. Tak po prostu od serca staramy się mówić o tym, czym dla nas osobiście są wydarzenia, które rozegrały się w Wielki Piątek - dodaje.
- To właśnie zaangażowanie całej rodziny we wspólne tworzenie było jednym z głównych celów tej inicjatywy - zauważa ks. Michał Mirowski. - Chcieliśmy, aby w wyplatanie koron zaangażowały się zarówno osoby, które są blisko Kościoła, jak i może ci, którzy regularnie uczestniczą w Mszach Świętych, a dotąd nie dawali nic z siebie i chcieliby to zmienić - dodaje.
- Chcielibyśmy, aby przez te wspólne wyplatanie korony rodziny się jednoczyły. Aby spędziły czas ze sobą w trakcie Wielkiego Postu - kapłan wymienia kolejne cele. - A z punktu widzenia czysto religijnego chodzi o to, aby ofiarować swoje cierpienia Panu Jezusowi i jednoczyć się z Jego cierpieniami - wskazuje.
Wyplatanie cierniowych koron, które ozdobią iławską świątynię, to pomysł ks. proboszcza Jerzego Żochowskiego. - Wymyślanie różnych nowatorskich inicjatyw to charakterystyczna cecha naszych księży - śmieje się pani Janina.
- Nie dajemy szczegółowych instrukcji ani żadnych wytycznych. Każdy może skonstruować koronę według własnego wzoru i dowolnej wielkości - mówi ks. Michał, zapewniając jednocześnie, że kapłani parafii chętnie podpowiedzą, jak zrealizować projekt. - Na przykład szczególnie polecamy gałęzie głogu. Mają dużo cierni i dobrze się formują - wskazuje.
Przygotowane korony parafianie będą przynosić na Liturgię Męki Pańskiej. - Tego dnia będą one składane przed ołtarzem, a następnego dnia pojawią się w dekoracji Grobu Pańskiego i ciemnicy. Zostaną podwieszone z sufitu, na różnej wysokości - wyjaśnia ks. Michał.
Więcej o iławskich koronach cierniowych w wydaniu "Gościa Elbląskiego" na 20 marca.