Przygoda wymaga odwagi

Dziś będziemy mieć okazję, by przeżyć coś nowego.

Nie będzie: ogrzewanego kościoła, trochę za twardych ławek, pięknych reprodukcji obrazów. Będzie: ciemno, zimno, daleko. Nie zabraknie obaw: czy dam radę? A co jeśli w połowie drogi przemknie myśl: chcę wrócić? A pojawi się taka. Może nawet jeszcze przed pierwszą stacją, z tyłu głowy zaświeci: jeszcze jest czas, by się wycofać!

Co zrobić, by nie odpowiedzieć pozytywnie na ten pomysł? Włączyć odwagę, choć jej odrobinę. Do Ekstremalnej Drogi Krzyżowej pozostały już tylko godziny. Ci, którzy wyruszą z Elbląga, spotkają się o godz. 20 na Eucharystii w kościele św. Brata Alberta.

W książce „Wprowadzenie w chrześcijaństwo” Benedykt XVI napisał, że „wiara jest codziennie czymś nowym i tylko w nawróceniu trwającym całe życie możemy pojąć, co to znaczy mówić: wierzę”. A kilka zdań dalej dodał, że „wiara zawsze zawiera coś z wielkiej przygody, zrywu, skoku”.

W czasie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej rozważamy 14, tradycyjnych stacji. Tylko odległość między pierwszą, a ostatnią jest znacznie większa, niż w czasie nabożeństwa przeżywanego w kościele. Wychodząc na jej szlak z Elbląga, pątnicy będą mieli do pokonania ponad 40 kilometrów.   

Czyż ks. Jacek Stryczek podejmując, po raz pierwszy wyzwanie pokonania Ekstremalnej Drogi Krzyżowej nie pokazał jak może wyglądać wielka przygoda, zryw, skok, o którym w latach 60-tych XX wieku pisał Joseph Ratzinger?

Zafascynowało to wielu. A to, że przeżycie tej przygody wymaga odwagi zeszło na dalszy plan. Bo - jak pisał Benedykt XVI - „wiara jest codziennie czymś nowym”.  

 

 

 

 

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..