Nieme scenki w wykonaniu nowostawskiej młodzieży ubogaciły Drogę Krzyżową ulicami miasta.
Już po raz piąty wierni z parafii św. Mateusza w Nowym Stawie rozważali nabożeństwo Drogi Krzyżowej na ulicach swojego miasta. Lecz od trzech lat uroczystość, która odbywa się tradycyjnie w Wielką Środę po wieczornej Mszy św. ubogaca młodzież.
- Do każdej ze stacji nasi gimnazjaliści prezentują osobną scenkę - wyjaśnia Tomasz Witkowski, który przygotowywał inscenizację. - Nasi aktorzy to głównie uczniowie pierwszej, drugiej i trzeciej klasy gimnazjum, choć towarzyszą nam również przedszkolaki - dodaje.
Młodzi aktorzy prezentują nieme sceny podczas każdej ze stacji, w czasie gdy parafianie czytają do niej rozważania. - W związku z tym, że chcemy zobrazować każdą ze stacji potrzebowaliśmy ok. 20 osób - pan Tomasz mówi, że młodzi chętnie garną się do tego typu przedstawień.
- Zazwyczaj chcą być żołnierzami, Żydami, dużo chętnych jest do roli Piłata - katecheta z nowostawskiego gimnazjum mówi, że najtrudniej jest w przypadku Pana Jezusa. - No cóż to jest młodzież i wpadają im do głowy różne rzeczy. A ten kto wciela się w rolę Pana Jezusa musi umieć zachować powagę przez cały czas - na szczęście jak mówi pan Tomasz, znalazł odpowiedniego aktora. - Jest sprawdzony. W zeszłym roku poradził sobie wyśmienicie, więc myślę, że w tym roku będzie jeszcze lepiej.
Wierni w Drodze Krzyżowej przeszli na Plac Kościuszki, potem ul. Jana Pawła II, ul. Kopernika, a ostatnia stacja rozważana była przy grocie. Parafianie nieśli na ramionach duży drewniany krzyż. Jako pierwsi narzędzie męki Chrystusa nieśli kapłani, przy drugiej stacji przekazali je w ręce ministrantów, po czym następnie przy kolejnych stacjach krzyż przejmowały kolejne grupy wiernych.