Wygrał utwór Brandstaettera, który jest prawdziwą podróżą do naszych serc.
Łzy wzruszenia, jak i łzy radości zagościły na twarzach widzów, którzy wieczór 9 kwietnia spędzili w auli WSD w Elblągu. Takich emocji dostarczyli przybyłym alumni, którzy do naszego miasta przyjechali z całego kraju, aby zaprezentować swoje talenty oratorskie.
W sumie w IV Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim Wyższych Seminariów Duchownych, który odbył się w Elblągu, wzięło udział 29 kleryków z 13 seminariów.
- Jestem niezmiernie szczęśliwy, ale i bardzo zaskoczony - mówił zwycięzca Paweł Mosiński z WSD w Pelplinie, który zaprezentował dwa utwory - "Podróż do środka serca" Romana Brandstaettera oraz wiersz ks. Janusza Stanisława Pasierba. - Jest to kapłan z Pelplina, więc recytując jego utwór, chciałem nieco wypromować swoich - uśmiecha się.
Największe wrażenie na jury oraz publiczności zrobiła jednak interpretacja wiersza Brandstaettera. - Wybrałem ten utwór, bo jest to prawdziwa podróż do naszych wnętrz. Prowadzi nas przez to, co dzieje się dzisiaj, kiedy widzimy materialne ruiny, bankructwa itp., które dzieją się na całym świecie. I możemy je zestawić z ruinami duchowymi, moralnymi i kulturowymi, które również coraz bardziej otaczają człowieka - wyjaśnia kl. Paweł.
Jak mówi, jego przygoda z poezją zaczęła się już w gimnazjum. - Wtedy też zacząłem startować w konkursach recytatorskich, regionalnych i rejonowych. Z mniejszymi bądź większymi sukcesami - wspomina. - Lubię poezję, a najbardziej cieszę się, kiedy widzę, że gdy mówię, te wiersze trafiają do ludzi - dodaje.
Zdaniem kleryka Pawła, nie można zaprezentować dobrze poezji, nie czując jej w swojej duszy. - Na mechaniczne wykuwanie wierszy szkoda czasu - zauważa.
Repertuar zaprezentowany przez kleryków był bardzo różnorodny. Widzowie mogli wysłuchać zarówno poważnych utworów, jak wspomniane wiersze Brandstaettera, a także lżejszych, jak choćby wiersz Agnieszki Osieckiej pt. "Dziewczyna z cyrku".
Ten frywolny utwór, który wzbudził wyjątkowy entuzjazm wśród publiczności, zaprezentował kl. Wojciech Kaczmarek z Seminarium Księży Misjonarzy w Krakowie. - Chciałem wzbudzić uśmiech na ustach audytorium. I chyba mi się udało - zaznacza z pogodną twarzą.
- To jest poezja i - tak, jak mówił ks. rektor Grzegorz Puchalski - sztuka jest młodszą siostrą religii, więc w tym miejscu jak najbardziej ze sobą one współgrają - dodaje. Jak przyznaje kleryk Wojciech, dla niego sztuka jest "wychodzeniem poza samego siebie". - Poezja jest częścią mojego życia. Zdarzało mi się występować na konkursach recytatorskich czy też pisać poezję. Więc jest to coś, co zawsze mi towarzyszy - podkreśla.
Osobną kategorią, w której oceniane były występy, była piosenka poetycka. Tutaj wśród wyróżnionych znaleźli się Aleksander Sawicki i Jan Lubiński z Pelplina, którzy zaprezentowali "Pieśń o Nimrodel" J.R.R. Tolkiena, do której sami skomponowali muzykę. - Zaczęło się od kilku pierwszych nut, a potem z czasem powstała cała melodia - opowiada Aleksander.
Jak mówi, potrzebne były już tylko słowa. - A że jesteśmy fanami Tolkiena, zaczęliśmy szperać we "Władcy Pierścieni" i tak trafiliśmy na "Pieśń o Nimrodel" - dodaje. - Skomponować to wszystko, a potem jeszcze zaśpiewać to tutaj, przed publicznością, było dla nas czystą zabawą i wielką przyjemnością - mówi. Pelplińscy klerycy z taką samą radością przyjęli wyróżnienie.
Wszyscy uczestnicy zgodnie ocenili poziom konkursu jako bardzo wysoki. - Byłem szczególnie zaskoczony warsztatami, jakie przygotowali dla nas organizatorzy, gdzie można było pod okiem specjalistów mocno poprawić swój warsztat recytatorski - mówi Paweł. - Prowadzący podchodził do nas i mówił: "Musicie poprawić to, to i to". Takie jasne wskazówki to było coś - dodaje Jan. - Ten konkurs to świetna sprawa, świetna inicjatywa i równie świetna organizacja - ocenia z kolei kleryk Wojciech.
- Jesteśmy szczęśliwi, że nasz konkurs cieszy się takim zainteresowaniem i że cały czas się rozrasta - ocenia ks. rektor Puchalski. Zwrócił uwagę, że w obecnej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego Wyższych Seminariów Duchownych wzięło udział najwięcej osób. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie nas jeszcze więcej - zaprasza ks. rektor.