Kiedy ludzie w kościele słyszą piękny śpiew, zaczynają marzyć o Królestwie Niebieskim.
Sobota w Kmiecinie upłynęła pod znakiem muzyki. Na zaproszenie ks. dr. Józefa Kożuchowskiego, proboszcza parafii św. Jadwigi Królowej, do udziału w IX festiwalu piosenki religijnej odpowiedziało ponad 250 osób.
Na scenie wystąpiły dziecięce scholki, zespoły młodzieżowe, chóry oraz soliści. Festiwal poprzedziła Msza św. oraz nabożeństwo majowe.
- Kiedy posługujemy w kościele wiernemu ludowi poprzez swój talent, piękny śpiew - wzruszamy - mówił w czasie homilii ks. Tomasz Wieczorek. - To powoduje uniesienie serca. Czynimy, że ludzie marzą o Królestwie Niebieskim. Ale musimy uważać, żeby ich nie uśpić. Nie możemy pozwolić, by nie potrafili ruszyć naprzód - zaznaczył . - Każda nasza modlitwa - a śpiew jest modlitwą podwójną - wzywa nas do tego, byśmy działali w świecie - powiedział ks. Tomasz.
Wykonawcy do Kmiecina wracają bardzo chętnie. - Bardzo mi się podoba ten festiwal - mówiła pani Janina, która śpiewa w chórze „Żuławskie Bursztyny”. W Kmiecinie była po raz trzeci. - Zespoły, które tu występują bardzo ładnie śpiewają. Niestety takie wspaniałe rzeczy dzieją się tylko raz na jakiś czas - zauważyła.
Z „Żuławskimi Bursztynami” na festiwal przyjechały także osoby, która dopiero dołączyły do grupy. W sobotę jeszcze nie mogły wystąpić, ale wiernie kibicowały koleżankom. Wśród tych osób była pani - także o imieniu - Janina. - Tu jest cudownie. Pierwszy raz biorę udział w takim wydarzeniu - stwierdziła.
Najliczniejsza scholka przyjechała z parafii Miłosierdzia Bożego w Żukowie. Na scenie wystąpiło ok. 50 osób. O działalności grupy odważnie opowiedział Andrzejek. Zdradził, że dzień przed występem próba trwała ponad 3 godziny. Schola śpiewa na niedzielnych Msza św. dla dzieci. Jest obecna na Roratach, nabożeństwach majowych oraz różańcowych.
- Bardzo lubię śpiewać, występować. Jestem szczęśliwa, kiedy mogę to robić - przyznała Paulina Chobot z parafii Miłosierdzia Bożego w Żukowie. - Ja ze swojego występu jestem zadowolona, a jak oceni go jury to się okaże - dodała.
- Lubię festiwale religijne. Bardzo mi się tu podoba. Super jest klimat - zaznaczyła Paulina. Na festiwalu w Kmiecinie wystąpiła po raz pierwszy.
- Przed występem zawsze mam tremę, a dziś śpiewałam przed moim zespołem, a więc była ona jeszcze większa - opowiedziała Danuta Podsiadło. - Śpiewałam jak zawsze z serca - zaznaczyła. Pani Danuta jako solistka na kmiecińskim festiwalu wystąpiła po raz drugi, a z zespołem „Fale” po raz piąty.
- Bardzo mi się tu podoba. Zachwyca mnie atmosfera, jaka tu panuje. Ludzie przyjeżdżają do Kmiecina, bo chcą zaśpiewać Panu Bogu - zwróciła uwagę. - Największe podziękowania należą się tutejszemu księdzu proboszczowi. On jest wspaniały. Potrafili przyciągnąć tylu ludzi - wskazała pani Danuta.
Zadowoleni z przyjazdu do Kmiecina byli również członkowie zespołu „Gryf”. Był to ich pierwszy występ na festiwalu organizowanym przez parafię św. Jadwigi Królowej. Zespół występuje w różnych miejscach w województwie pomorskim. Panowie Andrzej i Bronisław przyznali, że kmiecińskie wydarzenie bardzo im się spodobało.
IX festiwal piosenki religijnej w kategorii soliści wygrała Paulina Chobot. Najlepszą scholką dziecięcą uznano grupę z Kmiecina, a zespołem młodzieżowym "Rafaelki". Pierwsze miejsce wśród chórów zdobyli: „Gryf” i "Cantus".