Na galę kończącą konkurs "Tata i ja poznajemy świat" zaproszono 120 młodych rysowników. Kto zwyciężył?
Fundacja „Kierunek Rodzina”, która była pomysłodawcą konkursu plastycznego dla dzieci „Tata i ja poznajemy świat”, uznała, że każde z zaproszonych dzieci zdobyło pierwsze miejsce.
Czterolatki i pięciolatki swoje prace wykonywały w przedszkolu i w domu. Na uroczystą galę, która odbyła się w sobotę 4 czerwca, zostały zaproszone wraz z całymi rodzinami. Wręczenie nagród poprzedziło spotkanie z Jakubem Kornackim. Wzięli w nim udział dorośli. Dzieci w tym czasie mogły się wspólnie pobawić.
J. Kornacki z zawodu jest aktorem. Obecnie zajmuje się muzyką, pisaniem bajek i prowadzeniem warsztatów dla rodziców. Prywatnie mąż i ojciec dwójki dzieci - Piotra i Miriam. - Kiedy mężczyzna zacznie tracić czas ze swoimi dziećmi, przekonuje się, że może to się stać jego życiową przygodą - powiedział.
Podczas spotkania J. Kornacki opowiedział o tym, jak rozpoczęła się jego największa życiowa kariera. Przełomowym momentem było rzucenie pracy w teatrze. Wtedy właśnie zyskał największą popularność, poczuł, że zaczął robić coś ważnego.
Zajmował się dziećmi. W samochodzie opowiadał im bajki. Gdy usłyszała je jego żona, powiedziała, że musi je spisać. Był to również czas, kiedy dużo się modlił. Wspólnota charyzmatyczna, do której należy, modli się przede wszystkim poprzez śpiew. Tak więc dużo śpiewał.
- W trakcie modlitwy zaczęły przychodzić mi do głowy gotowe piosenki - z tekstem, muzyką, aranżacją. Działo się tak, choć nie jestem muzykiem i nie znam nut. To było tak, jakby przeleciał anioł i przypadkiem coś upuścił. Wystarczyło to podnieść, wziąć dyktafon i nagrać - zrelacjonował mężczyzna. - Nagle okazało się, że jestem w stanie komponować muzykę - dodał. Równocześnie zaznaczył, że po raz ostatni na gitarze grał w liceum.
Kiedy na swoim koncie miał już kilka piosenek, spotkał muzyków, którzy zgodzili się z nim współpracować. Na koncertach rapować zaczął Piotr, jego syn. - Kiedy na próbie po raz pierwszy usłyszałem wszystkich muzyków wspólnie grających, usiadłem i się rozpłakałem - zdradził. Muzycy nagrali płytę.
Niesamowitą, rodzinną przygodą okazały się koncerty. Jeżdżą na nie wspólnie. Wspólnie też występują. Towarzyszą im wybitni muzycy. Spotkania z publicznością to również czas na to, by dać świadectwo o tym, co Bóg zrobił za pomocą muzyki w ich życiu.
- Przez całe wcześniejsze, zawodowe życie starałem się budować swoją karierę, zdobywać popularność. Aktor, który nie jest popularny, nie ma pracy albo ma bardzo słabo płatną. Paradoksalnie okazało się, że najwięcej wywiadów udzieliłem po tym, jak postanowiłem rzucić dotychczasową karierę i zajęć się dziećmi, domem, opowiadaniem bajek. Rzeczami, które mężczyźnie nie imponują - zaznaczył J. Kornacki.
Rysunki wykonane przez dzieci najczęściej przedstawiały ich samych razem z tatą. - Narysowałam siebie z tatą na biwaku - powiedziała Maja. Siebie i tatę narysował również Bartek. Natomiast na rysunku Ali były zwierzęta.
- Konkurs oraz dzisiejsze spotkanie to bardzo fajna inicjatywa. Całość została bardzo dobrze przygotowana - oceniła pani Beata. Inspiracją do powstania rysunku Leny, jej córki, była wycieczka do zoo. Praca powstała w domu.
- Zaproszenie na dzisiejszą galę dostaliśmy w przedszkolu. Powinno być jak najwięcej takich spotkań - przyznał pan Michał. - Świadectwo pana Kuby było bardzo ciekawe, dało wiele do myślenia - dodał.
- Konkurs był bardzo fajny. Maciek pracę zrobił w domu razem z tatą. Została ona wykonana różnymi technikami - opowiedział pan Jarek.
- Dzięki temu konkursowi dzieci miały szansę się wykazać - oceniła pani Joanna. - Dzisiejsze wydarzenie było promocją taty. Podczas wykładu poszłam do sali, w której były dzieci. Puszczano tam fragmenty filmu „Krudowie”. Zostały wybrane te części, które podkreślały rolę ojca. Całość została ukierunkowana na to, by dowartościować rolę taty w rodzinie - podsumowała.