Trzeba mieć chody na górze

Zimą w zakrystii zamarzało wino, podczas deszczów z sufitu lało się na ołtarz. W zrujnowanej plebanii nie było bieżącej wody i prądu. Tak jeszcze 5 lat temu wyglądała parafia, leżąca w połowie drogi między Morągiem a Pasłękiem.

Nie będę owijał w bawełnę. Kiedy trafiłem do parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Kalniku w 2011 roku, sytuacja wszystkich budynków parafialnych oraz cmentarza była po prostu katastrofalna – wspomina obecny proboszcz ks. Piotr Miśkowicz. Źle było zarówno z głównym kościołem w Kalniku, filialną świątynią w Kwitajnach, a także z kaplicą w Królewie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..