To tak jakby prawo jazdy dostawali ludzie, którzy nigdy nie siedzieli za kółkiem.
Przyjeżdżają z kilkunastu różnych miejscowości, aby co tydzień wspólnie pochylać się nad Słowem Bożym. Miejscem ich spotkań jest świetlica w niewielkim Lubieszewie, a terminem poniedziałkowy wieczór. - Przyjeżdżają do nas osoby m.in. z Nowego Stawu, Nowej Cerkwi, Orłowa, Lichnów, Stawca, Kącika, Lubiszynka i przychodzi także trochę miejscowych - mówi sołtys Lubieszewa pani Danuta Hojarska.
A dlaczego się tutaj gromadzą? - Bo bycie chrześcijaninem nie może być teoretyczne, potrzeba też praktyki - mówi ks. biskup Józef Wysocki, prowadzący cotygodniowe spotkania. - Bo to tak jakby na drogę wyjeżdżali kierowcy, którzy mają za sobą tylko egzamin z teorii, a nigdy nie siedzieli za kółkiem. To byłaby przecież tragedia - zaznacza kapłan.
Taką praktyką powinno być np. rozważnie Pisma Świętego. Spotkania w Lubieszewie organizuje wspólnota "Betania", na której czele stoi ksiądz biskup. Rozpoczynają się one wspólnym śpiewem, następnie jest katecheza, a głównym punktem spotkania jest wspólnotowa refleksja nad Słowem Bożym.
- Na te spotkania przyjeżdża całe nasze Koło Biblijne z Nowego Stawu - mówi pani Mariola Eliasz. - Jest to dla nas niezwykle budujące, po prostu drogowskaz na życie - dodaje. Jak mówi szczególnie ważne jest zobaczyć, że jest dużo więcej ludzi, którzy myślą podobnie i dla, których Pismo Święte stanowi ważną, integralną część życia. - Kiedy przychodzi poniedziałek jestem niezwykle szczęśliwa, bo wiem, że dziś będzie spotkanie w Lubieszewie - uśmiecha się pani Mariola.
O szczególności tych spotkań decyduje również fakt, że katechezy głosi biskup Wysocki. W zgodnej opinii uczestników elbląski hierarcha umie bardzo dobrze trafić do słuchaczy. - Jesteśmy niezmiernie dumni i szczęśliwi, że możemy tu co tydzień gościć biskupa Józefa - podkreśla pani Sołtys.