Pomezania Malbork już na trasie XXIV Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej.
Wśród grup, które w czwartek 28 lipca weszły na pielgrzymi szlak była m.in. Pomezania Malbork.
- Pielgrzymka jest wydarzeniem niezwykłym - mówił ks. Piotr Fiałek. - Wszyscy to czujemy i rozumiemy. Spójrzcie nawet na to nasze dzisiejsze przebywanie w kościele. Choć byliśmy tu nieraz, dziś jest inaczej. Dziś jest radość. Świąteczna atmosfera, ponieważ lud Boży, który stanowimy rusza, by nieść światu światło Ewangelii - kontynuował. - Ludzie, którzy nas widzą, tak postrzegają pielgrzymkę - zaznaczył ks. Piotr.
W czwartek pielgrzymować rozpoczęła tylko część grupy. Dlaczego? Ponieważ wiele osób uczestniczy obecnie w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Na trasę dojadą.
Po raz trzeci z grupą Pomezania Malbork na Jasną Górę wyruszyła Samira. Mieszka koło Rzymu. Jako dziecko na Jasną Górę chodziła z Gidel, bo stamtąd pochodzi jej babcia. Raz szła z Krakowa, a dwa z Warszawy. Samira od kilkunastu dni jest mężatką. - W tym roku chcę podziękować za męża, za nasz ślub - mówi.
Skoro planowała wakacje w Polsce dlaczego nie pojechała na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa? - Bo papieża mam w Rzymie, a na pielgrzymki bardzo lubię chodzić. Kocham tę atmosferę - przyznaje. W przyszłości, jeśli czas pozwoli, na pielgrzymkę wyruszy także jej mąż.
- W tym roku będę przede wszystkim modlił się o dar potomstwa dla mnie i mojej żony - mówi Łukasz. Na pielgrzymce jest po raz drugi.
- W ubiegłym roku było bardzo ciężko. Wielokrotnie szliśmy w czterdziestostopniowym upale. Ale daliśmy radę. Pierwszy raz jest najgorszy. Skoro go już mam za sobą, to w tym roku też dam radę - zapewnia.
W tym roku Łukasz zabrał lżejszy plecak. Doświadczenie nauczyło go, że można wziąć mniej rzeczy.
Grupa Pomezania Malbork liczy ok. 80 pielgrzymów, jej przewodnikiem jest ks. Radosław Kluska.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się