Dotarli do Matki Bożej.
- Jestem wzruszony waszą ofiarnością, cierpliwością i siłą w dążeniu na Jasną Górę - powiedział w czasie Mszy św. do pielgrzymów bp Jacek Jezierski.
Elbląska pielgrzymka piesza i rowerowa na Jasną Górę dotarła 11 sierpnia. W duchowej stolicy Polski pątnicy wspólnie uczestniczyli we Mszy św., której przewodniczył bp Jacek Jezierski oraz nocnym czuwaniu.
Kilkanaście kilometrów przed Częstochową - w Ostrowach nad Okszą - pielgrzymi idący na Jasną Górę uczestniczyli w Liturgii rozesłania. W jej trakcie odnowili przyrzeczenia chrzcielne.
- Pan Bóg umacnia nas. Myślę, że każdy z nas był świadkiem czegoś, co miało otworzyć nas na wiarę i miłość do drugiego człowieka - mówił ks. Piotr Molenda, ojciec duchowny pielgrzymki.
Jak wskazał kapłan, to co charakteryzuje elbląską pielgrzymkę to miłość i braterstwo. - Miłość i jedność przez to, czego wspólnie doświadczamy w tak długim pielgrzymowaniu - zaznaczył ks. Piotr. - Bóg tę miłość chce w nas umacniać - podkreślił.
W tegorocznej pielgrzymce pieszej szło ponad 500 osób, w rowerowej jechało prawie 100. Dotarcie na Jasną Górę to nie koniec pielgrzymki. Każdy z pątników w czasie trasy przeżył coś wyjątkowego. Teraz rozpoczyna się czas, by tymi przeżyciami podzielić się z innymi. Wystarczy opowiedzieć je jednej osobie. Najważniejsze to zrobić to w taki sposób, by rozpalić w niej pragnienie wyruszenia na Jasną Górę za rok.