Koniec z płaskim

Już wkrótce rozpoczną forsowanie Apeninów. Więc dziś był dzień "wypoczynkowy".

Jak co pewien czas zaglądamy do pamiętnika pielgrzyma. Oto co w ostatnich dniach zapisał w nim ks. Grzegorz Puchalski, który wraz z ks. Andrzejem Preussem zmierza pieszo do Rzymu.

Dzień XII

Dzisiejszy etap prowadził z Calendasco przez Piacenzę do miejscowości Fiorenzuola d'Arda (37 km.). Daliśmy radę, choć było niezmiernie gorąco. W Piacenzy byliśmy już przed 8.00 i wypiliśmy kawę w barze na Piazza dei Cavalli. Potem ruszyliśmy do 2 kościołów: św. Antonina (patrona miasta i męczennika z pocz. IV w.) oraz do katedry - perły romańskiej architektury w północnych Włoszech. Tym niemniej, ze względu na upały, zwiedzanie tego pięknego miasta ograniczyliśmy do minimum. Potem wędrowaliśmy wzdłuż drogi krajowej SS 9, robiąc częste odpoczynki i ciesząc się, że przy niedzieli ruch jest mniejszy niż w dni powszednie. W Fiorenzuola d'Arda miejscowy ks. proboszcz pochwalił się pięknym kościołem. Trzeba też powiedzieć, ze przy kościołach spotykamy dużo banerów jubileuszowych Roku Miłosierdzia. To piękne! 

Dzień XIII

Był to dzień "wypoczynkowy" przed forsowaniem Apeninów. Przeszliśmy zaledwie 24,5 km z miejscowości Fiorenzuola d'Arda do małej wioski Cabriolo koło Fidenzy, gdzie proboszczem jest ks. Marek, polski ksiądz, pochodzący z diecezji łomżyńskiej. Dzisiejszy etap był pożegnaniem z żuławskim krajobrazem - płaskim i rolniczym; jutro zaczną się góry. Trasa dobrze oznakowana, więc mieliśmy czas na modlitwy i słuchanie katechez. Cabriolo jest niewielką parafią (ok. 1000 mieszkańców) z pięknym kościołem zbudowanym jeszcze przez templariuszy ok. 1100 roku. Msza św. była wyjątkowo późno -  21.00. Uczestniczyli w niej sami młodzi (18 osób), z których większość była na ŚDM w Krakowie. W wakacje przybywają codziennie na Eucharystię - grają, śpiewają podczas Mszy, potem siedzą z księdzem i gadają, a nadto realizują rożne pomysły i projekty. Na wsi. "Można? Można!" 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..