Wyruszyli w mroku i deszczu, dotarli w jasnych promieniach słońca - uczestnicy pierwszej dekanalnej pielgrzymki do Tolkmicka.
- To wy jesteście tymi, którzy posłuchali wezwania papieża Franciszka, żeby wstać z kanapy - mówił ks. Edward Rysztowski do pielgrzymów, którzy przybyli dziś do Tolkmicka. W kościele św. Jakuba Apostoła zebrali się pątnicy z całego dekanatu, aby uczestniczyć w dekanalnej pielgrzymce do kościoła stacyjnego.
- Nasz dekanat liczy dwanaście parafii i są tu z nami przedstawiciele wszystkich dwunastu - zauważał dziekan ks. Mieczysław Tylutki SDS. - Ale nieważne, z jakiej parafii jesteśmy, bo po prostu dobrze nam tu razem, prawda? - pytał kapłan. - Tak! - odpowiadał chór głosów zebranych w świątyni.
- Wyszliście o zmroku i w deszczu, a docieracie na miejsce w blasku słońca - mówił ks. Rysztowski, zauważając, że jest to piękna metafora pielgrzymowania i przemiany, jaka zachodzi w życiu człowieka wierzącego. Słowa te skierował do grupy 80 pielgrzymów, którzy do Tolkmicka z Elbląga przybyli pieszo.
I choć pogoda dała się rzeczywiście we znaki pielgrzymom, podobnie jak pierwszy wyjątkowo trudny etap, nikogo na trasie nie opuszczał dobry humor. - Ja to w zasadzie lubię pospacerować sobie w deszczu - uśmiecha się Natalia. - Choć sam początek drogi był rzeczywiście ekstremalny - zauważa dziewczyna. Nic w tym jednak dziwnego, gdyż ten odcinek zbiegał się w dużej części z trasą, którą pokonują uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Ponadto do Tolkmicka przybyło także około 300 osób autokarami oraz własnymi samochodami, aby uczestniczyć w tym wyjątkowym spotkaniu. Pielgrzymka odbyła się pod hasłem "Do końca nas umiłował". Po przybyciu na miejsce pielgrzymi odnowili przyrzeczenia chrzcielne oraz przeszli przez Bramę Miłosierdzia w kościele św. Jakuba.