Modlitwę o pozwolenie na budowę tej świątyni zainicjował prymas Józef Glemp, ówczesny biskup warmiński. Może na 40-lecie istnienia parafii uda się ją konsekrować.
Trwających obecnie prac w kościele Miłosierdzia Bożego w Kwidzynie nie można nazwać remontem, bo budowa świątyni nigdy nie została zakończona. To jest modernizacja, która wiąże się z niefortunnymi planami. – Zrobiono piwnicę, czyli kościół podziemny. Kościół górny jest potężny i nigdy nie będzie wypełniony – mówi ks. kan. Janusz Kilian, proboszcz, i dodaje, że parafianie śmieją się, że mają piwnicę i strych, a nie mają kościoła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.