Dla kobiet, które utraciły męża, istnieje jeszcze jedna droga oprócz nowego małżeństwa czy nieskrępowanej akceptacji stanu wdowieństwa – poświęcenie swojego życia Bogu w tym stanie.
Od 10 do 12 listopada w sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Elblągu trwały pierwsze rekolekcje dla wdów naszej diecezji. Prowadził je o. Wiesław Łyko OMI, ich duszpasterz. – Wdów w Polsce jest znacznie więcej niż zakonnic – mówił, zwracając uwagę, że choć mówi się dużo o małżonkach, matkach, ojcach, rozwiedzionych, osobach w ponownych związkach, to o wdowach i wdowcach prawie w ogóle. – Tak jakby osoby owdowiałe nie istniały – stwierdził. Jak zaznaczają organizatorzy rekolekcji, wdowieństwo stanowi „bolesne rozdarcie w projekcie życia kobiety”. Czasem może go ona doświadczać jak prawdziwe unicestwienie. Ale to właśnie tam może ją dosięgnąć i spotkać Bóg, który nie odbiera nam niczego ani nikogo, a działa tylko po to, by nas jeszcze hojniej obdarować. W ten sposób wzywa do przekroczenia śmierci mocą wiary, aby wdowa w swoim rozdartym istnieniu mogła przyjąć zmartwychwstałego Chrystusa. W spotkaniach uczestniczyły także wdowy konsekrowane diecezji elbląskiej. Pani Bogumiła przypomniała, że podczas uroczystości konsekracji dziewicy zapytała samą siebie: „A czy wdowa może być konsekrowana?”. Zaczęła szukać odpowiedzi na to pytanie. Od kilku miesięcy jest wdową konsekrowaną. – Służę przede wszystkim rodzinie, pomagam, na ile mogę, ale i służę Kościołowi – powiedziała. Dodała, że choć jej życie nieco się zmieniło, wciąż ma czas na spotkania z koleżankami, rozmowy z nimi przy kawie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.