Pomimo uwięzienia cały czas czuli się ludźmi wolnymi. – Ta wolność wypływała z naszych serc – wspomina Andrzej Gierczak, internowany.
Dziś przyjeżdżamy tu jako ludzie wolni, w świetle dnia i wśród znajomych twarzy. Ale 35 lat temu przywożono nas tutaj zakutych w kajdany, w nocy i w samotności – wspominał Tadeusz Chmielewski, internowany podczas stanu wojennego. Jak wielu innych trafił wtedy do Zakładu Karnego w Iławie. – Przywożono nas pod osłoną ciemności, bo tylko tak mogli zrealizować swój plan – mówił Tadeusz Chmielewski do uczestników Ogólnopolskiego Zjazdu Internowanych, który odbył się w Iławie. Zjazd ten jest także rozpoczęciem obchodów 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.