Z pomocą musiał przyjść św. Florian.
Jasełka to jeden z najbardziej wyczekiwanych momentów wśród najmłodszych w okresie przedświątecznym. „Wieczór radości zagościł. Zbliża się wielka chwila - podzielimy się opłatkiem” - zaśpiewały 6-latki z Niepublicznego Przedszkola „Bratek” w Elblągu rozpoczynając przedstawienie.
Jasełka z grupą przygotowała Bożena Zajkowska. Próby trwały dwa tygodnie. Na premierę, do przedszkola, przyszli rodzice małych aktorów.
Jak w każdych jasełkach było Dzieciątko Jezus, Maryja, św. Józef. Nie zabrakło pastuszków, aniołów i Trzech Króli. Pojawił się również św. Florian. Dzieci zaśpiewały o nim w momencie, kiedy aniołowie w niebie zaczęły ubierać choinkę. „Chciały pozapalać świeczki choinkowe. Św. Florian-strażak złapał się za głowę i zawołał: Matko Boża, chcą mi w niebie zrobić pożar!”. Z dalszej części piosenki publiczność dowiedziała się, że św. Florian gwiazdy pozapalać kazał.
Przygotowując się do przedstawienia, najwięcej pracy mieli Daria z Szymonem, którzy wystąpili jako Maryja i św. Józef. Daria na naukę tekstu nie musiała poświęcić zbyt wiele czasu. U Szymona - jak zdradził - było nieco inaczej. Tekstu uczył się przez kilka dni. Maja i Jagoda w czasie jasełek były aniołkami. Ich rola wymagała nauczenia się nowych piosenek. Jak przyznały, przygotowania do premiery to była fajna zabawa. Na scenie, jak to zazwyczaj bywa, u żadnego z małych aktorów bez tremy się nie obyło.