Zahartowani w oazie przejdź do galerii

Czy nie szkoda im ferii na rekolekcje? - W żadnym wypadku - odpowiada Damian z Nowicy k. Pasłęka, który wraz z 18 innymi młodymi ludźmi przeżywa Rekolekcje Ewangelizacyjne Ruchu Światło-Życie, które odbywają się obecnie w Hartowcu.

- Bardzo fajnie jest spędzać swój wolny czas z Panem Bogiem i z ludźmi, którzy czują tak samo - dodaje. Damian mówi, że także drugi tydzień ferii zamierza spędzić w podobny sposób, gdyż prosto z Hartowca udaje się na rekolekcje powołaniowe, które odbędą się w Elblągu.

- Osobiście wolę pojechać w miejsce, gdzie spotkam ludzi, których znam, i gdzie od pierwszego dnia będzie dobra atmosfera - podkreśla Michalina z Małdyt. - Nie ma tu jakiegoś napięcia związanego z poznawaniem się, zaś wszyscy nowi są witani z otwartymi ramionami i od początku traktowani jak swoi.

Jak mówią animatorzy obecne rekolekcje, są bardzo odmienne od wcześniejszych spotkań oazy. - Duża część uczestników to osoby, które są na oazie już po raz któryś, więc praktycznie organizują sobie dni sami - zauważa Kamila Kasprzak, animatorka. - To prawda, można powiedzieć, że my jesteśmy już seniorkami tych wyjazdów więc staramy się jak najbardziej pomagać w organizacji codziennych zajęć - wyjaśnia Marysia z Elbląga. - Wiemy co się z czym je i można powiedzieć, że to nie są dla nas tylko rekolekcje, ale również nasze przygotowanie do bycia animatorem w przyszłości.

- No cóż, trudno ukrywać, że praktycznie wszystko robimy sami - śmieje się Adrian z Iławy. Uczestnicy są codziennie podzielni na grupy, każda zaś odpowiedzialna jest za inny punkt harmonogramu dnia. - Trudno się nie zgodzić - dodaje kl. Łukasz Golec, kolejny z animatorów. - My im jedynie towarzyszymy w tej radości i wszyscy uczymy się od siebie nawzajem. Nawet specjalnie nie trzeba nad nimi czuwać - chwali uczestników.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..