Wspomnienia, którymi warto się dzielić.
- Czasami idziesz nieznaną ścieżką z oczami zasłoniętymi przez swoje grzechy. Nie znasz ścieżki, która nie wiadomo, gdzie wiedzie. Słyszysz wokół siebie głosy zachęcające cię do złego. Nieraz za nimi idziesz, nieraz zostajesz w miejscu - rozpoczęła Dominika Urbańska. Świadectwo swojego doświadczenia oazy nadesłała do redakcji „Gościa Elbląskiego”.
- Podoba ci się, jeśli sam musisz wybierać drogę, ale boisz się, że postawisz krok niekoniecznie tam, gdzie jest bezpiecznie. I wtedy wołasz Boga. Wołasz swojego pasterza, a on przychodzi. Ludzie mogą Ci pomóc w przybliżeniu się do Niego, albo „przeszkodzić”. Nieważne, jaki kto miał temperament, jaki kto miał charakter. W każdym z uczestników zobaczyłam Boga. Zobaczyłam, że On też mnie i ich wszystkich wiedzie po ścieżce. Nieraz wołamy siebie nawzajem, bo nie jesteśmy cierpliwi i nie chcemy czekać. Jednak najlepszy efekt otrzymujemy, gdy się zatrzymamy i w ciszy posłuchamy, co On ma do powiedzenia. „Obiecuję, wrócę po Ciebie”… I to właśnie w wielkim skrócie zrozumiałam i dostałam łaskę poznania na tegorocznych rekolekcjach wakacyjnych - opowiedziała.
30 lat temu, 27 lutego 1987 roku zmarł sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Kapłan w naszej pamięci zapisał się przede wszystkim jako założyciel Ruchu Światło-Życie. Oazowych rekolekcji doświadczyło wiele osób. Odbywają się one także w naszej diecezji, o czym regularnie informujemy czytelników „Gościa Elbląskiego”.
W minione wakacje w Mikoszewie odbyła się m.in. Oaza Dzieci Bożych. Jej uczestnicy każdego dnia rozważali inne wezwanie modlitwy „Ojcze nasz”, która - jak się dowiedziały - ma siedem próśb. Znakiem rekolekcji była drabina, po której wspinamy się do Pana Boga.
- Na oazie wspólnie modlimy się do naszego Ojca - opowiadał Mikołaj z parafii Chrystusa Króla Wszechświata w Iławie. - Mamy zajęcia w grupach. Bawimy się i przygotowujemy różne prezentacje - dodała Weronika z parafii Trójcy Świętej w Elblągu. - Uczymy się śpiewać - przyznała Sylwia z parafii Matki Bożej Wniebowzięcia w Kończewicach. - Na oazie można poznać dużo ludzi!
Z kolei w Mątowach Wlk. młodzież spotkała się na pierwszym stopniu Oazy Nowego Życia.
- Takich rekolekcji właśnie szukałam - przyznała Sara Młynarczyk z Iławy. - Wcześniej jeździłam na oazy na południu Polski. Szukałam w różnych odległych miejscach, nie wiedziałam, że w naszych okolicach organizuje się podobne wakacje - opowiadała.