Od kilku lat żonkile kojarzą się nie tylko z wiosną, ale przede wszystkim z pomocą dla hospicjum.
Jednym z celów akcji Pola Nadziei jest uwrażliwianie ludzi na to, czym jest opieka hospicyjna. Tegoroczny finał, organizowany przez Hospicjum Elbląskie im. dr Aleksandry Gabrysiak w Elblągu, Pasłęku, Zielonce Pasłęckiej, Gronowie Elbląskim i Młynarach, odbędzie się 2 kwietnia. Tego dnia wolontariusze kwestować będą przy kościołach. Kolejny raz hospicjum weprzeć będzie można 8 kwietnia. Wolontariuszy spotkamy w wybranych sklepach. – Akcję Pola Nadziei koordynuję od 12 lat. Z moich doświadczeń wynika, że zawsze najważniejsi są zaangażowani ludzie – mówi Anna Podhorodecka z Hospicjum Elbląskiego im. dr Aleksandry Gabrysiak. W akcję włączają się m.in. przedszkola.
– Dzieci wiedzą, co to są Pola Nadziei i hospicja – mówi Barbara Kapela z Przedszkola nr 4 w Elblągu. Jesienią ubiegłego roku w przedszkolnym ogródku zasadzono 450 żonkili. Gdy kwiaty zakwitną, dzieci rozpoczną kwestę. O terminie jej rozpoczęcia personel przedszkola powiadomi rodziców. Wydarzeniu towarzyszyć będą okolicznościowe pogadanki. Kiedy dzieci słyszą o chorobie, zaczynają opowiadać o sytuacjach, jakie znają z domu, o cierpiącej babci, dziadku. – Dzieci to rozumieją. Im są starsze, tym bardziej świadome – tłumaczy nauczycielka. W wrześniu ubiegłego roku – po raz kolejny – żonkile zasadzono w Pasłęku, u zbiegu ulic 3 Maja i Spółdzielczej. W przedsięwzięciu uczestniczyli dr Wiesław Śniecikowski, burmistrz Pasłęka, przedstawicielki Stowarzyszenia na rzecz Hospicjum Elbląskiego: Wiesława Pokropska, dyrektor hospicjum, i Anna Podhorodecka, koordynator akcji, nauczyciele i uczniowie. Tej wiosny żonkile zakwitną także przy firmie GE Power Sp. z o.o. w Elblągu, której pracownicy zasadzili aż 980 cebulek. Koordynatorka akcji oraz koordynatorka wolontariatu z Hospicjum Elbląskiego im. dr Aleksandry Gabrysiak przygotowały specjalną prelekcję dla dzieci i młodzieży. W ten sposób chcą od najmłodszych lat uwrażliwiać na cierpienie innych. Spotkania będą odbywać się w hospicjum oraz w szkołach.
We współpracy z Biblioteką Elbląską został również ogłoszony konkurs plastyczny „Co dla mnie oznacza nadzieja”. W akcję Pola Nadziei zaangażowanych jest ok. 500–600 wolontariuszy. – Bez nich niczego byśmy nie zrobili. Hospicjum nie zatrudnia sztabu ludzi, którzy mogliby poradzić sobie z tym przedsięwzięciem – przyznaje A. Podhorodecka. Powodzenie akcji zależy także od dyrektorów szkół i nauczycieli. Im są bardziej zaangażowani, tym lepiej swoją pracę wykonują wolontariusze.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się