Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

25 lat na swoim

Kępki były jedną z pierwszych parafii, która powstała w powołanej w 1992 r. diecezji elbląskiej. Otrzymała ona za patrona św. Maksymiliana Kolbego, jednego z opiekunów lokalnego Kościoła.

Wydanie dekretu było ostatnim formalnym krokiem kształtującym parafię. Jej źródeł należy szukać już w latach 80. XX wieku. – Wtedy nasza wioska należała do parafii Marzęcino. Stamtąd do nas jest aż 8 kilometrów. Dość daleko, aby sumiennie chodzić do kościoła – mówi Bernard Pyszka. – Bardzo więc chcieliśmy mieć choć trochę bliżej własną świątynię, tak byśmy mogli regularnie brać udział w nabożeństwach – dodaje Krystyna Staniucha. Wtedy, dzięki determinacji ks. proboszcza Henryka Kilaczyńskiego, rozpoczęto budowę kościoła filialnego w Kępkach. Jak wspominają mieszkańcy, ks. Henryk najął wówczas majstra, który pokierował pracami.

Większość z nich wierni wykonywali własnymi siłami. – Ludzie przychodzili na budowę bardzo chętnie. Kiedy było trzeba, użyczali swoich narzędzi, maszyn czy ciągników – opowiada Ryszard Kłobukowski. Większość z wewnętrznej potrzeby serca. – A inni? – pan Bernard uśmiecha się. – Czasy nie były wtedy łatwe. A do ks. Henryka na parafię przychodziły wtedy paczki z Zachodu. Z olejem, serami i różnymi smakołykami. Więc pewnie niejeden przyszedł po to, aby dostać ten zachodni ser. Zaangażowane były również panie. – Pomagałyśmy, jak mogłyśmy. Najczęściej po prostu nosiłyśmy obiady na budowę – mówi pani Krystyna. – Była nawet specjalna lista, aby nie zapomnieć, która z pań dziś gotuje. Mieszkańcy wspominają, że na każde wezwanie proboszcza stawiało się przynajmniej 15–20 pracowników. Budowa szła więc bardzo sprawnie i latem 1985 r. kościół poświęcił biskup gdański Tadeusz Gocłowski. Wciąż była to jednak filia. Oznaczało to jedną Mszę św. w niedzielę i nabożeństwa od czasu do czasu. Miejscowi chcieli jednak czegoś więcej. – Marzyliśmy o tym, żeby jakiś ksiądz był z nami na stałe. Pisaliśmy listy do biskupa, zbieraliśmy podpisy. Niestety, nic się nie zmieniało – wspomina pani Krystyna.

Parafia na cztery i pół wioski

Decyzję o utworzeniu parafii wierni przyjęli z ogromną radością. Pierwszym jej proboszczem został ks. Jerzy Piątkowski. Parafia obejmowała wioski: Kępki, Stobna, Bielnik Drugi i Janowo. – Wtedy to były cztery miejscowości, dziś jednak liczymy cztery i pół wioski – śmieje się obecny proboszcz ks. Dariusz Kulecki. Dekretem z 16 stycznia 2003 r. biskup elbląski Andrzej Śliwiński włączył do parafii Kępki część Kępin Małych. – Cieszyliśmy się ogromnie, że wreszcie jesteśmy na swoim – wspomina pan Ryszard. – Mieliśmy więc księdza już u siebie, ale łatwo nie było, bo właściwie nie miał gdzie mieszkać – mówi pani Krystyna. – Pierwszą zimę ks. Jerzy miał naprawdę trudno. W salce przy kościele, która służyła mu za mieszkanie, nieraz było tak zimno, że woda zamarzała w szklance. To nie żart – dodaje.

Dziękujemy za każdego

Radość nie trwała jednak długo. Ksiądz Jerzy po około 1,5 roku opuścił parafię. Brak plebanii sprawił, że trudno było o jego następcę. W ciągu następnego roku biskup mianował dwóch księży administratorów parafii. – Następnym proboszczem, który również podjął próbę budowy plebanii dopiero w 1995 r., był ks. Krzysztof Bałbaczyński – wyjaśnia B. Pyszka. – Jego prace nieco poprawiły warunki, ale to jeszcze nie było to. Ksiądz Krzysztof posługiwał w Kępkach stosunkowo długo, bo aż cztery lata. W następnych czterech latach proboszczowie zmieniali się co roku. – Nie mieliśmy chyba szczęścia, żaden nie mógł zagrzać tu miejsca. Choć odchodzili z bardzo różnych powodów, wszystkich bardzo dobrze wspominamy i dziękujemy Panu Bogu za każdego z nich – zaznacza K. Staniucha. Wszystko zmieniło przyjście ks. Grzegorza Królikowskiego. – Jemu ostatecznie udało się dobudować plebanię do kościoła. I wreszcie proboszcz mógł mieszkać godnie – zwraca uwagę Bernard Pyszka. – To chyba ostatecznie zakończyło naszą „klątwę” – dodaje z uśmiechem. W sumie przez 25 lat istnienia diecezji parafią Kępki opiekowało się aż 11 księży – 8 proboszczów i 3 administratorów.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy