Ta idea wychowania nie zawodzi już od 400 lat. Można było się o tym przekonać, odwiedzając 30 marca. Zespół Szkół im. św. Mikołaja w Elblągu.
Wszyscy, którzy myślą o posłaniu swoich dzieci do szkoły prowadzonej przez pijarów, mieli szansę podczas Dnia Otwartego zobaczyć, jak ona funkcjonuje.
– Nasi uczniowie cieszą się, że mogą zaprezentować szkołę tym, którzy być może w przyszłości będą chcieli uczyć się w jej murach – mówi Agnieszka Branecka, opiekun samorządu uczniowskiego. – Chcemy w ciekawy, krea- tywny sposób zachęcić odwiedzających do pozostania u nas – dodaje. Uczniowie przygotowali szereg atrakcji przybliżających naukę w szkole św. Mikołaja. Dużą popularnością cieszyły się zajęcia w gabinecie biologicznym, który przeistoczył się w salę o nazwie „Zew natury”. – Tu możemy zobaczyć na przykład, jak poznajemy anatomię ryby – mówi Marysia. – Nie są to tylko rysunki w książce, oni rzeczywiście je kroją! – uzupełnia mocno zaskoczona Ania. – Tak, to prawda. Mamy skalpele oraz fartuchy i rzeczywiście – tak jest u nas na lekcjach. To nie jest na pokaz tylko na dziś – wyjaśnia Marysia. Oprócz tego wizytujący odwiedzali m.in. salę chemiczną, gdzie mogli zobaczyć różne eksperymenty, w sali gimnastycznej poznawali tańce pijarskie, a na koniec, zaglądając do „Kącika słodkości” – próbowali wypieków przygotowanych przez uczniów. To, czym chwali się pijarska szkoła w Elblągu, to także przede wszystkim wychowanie w duchu wartości chrześcijańskich, wysoki poziom nauczania, wykwalifikowana kadra nauczycieli, bezpieczeństwo, innowacyjność oraz bogata oferta zajęć dodatkowych. „Nie ma mowy o wychowaniu, nie ma mowy o autentycznej szkole, która kształci człowieka, bez miłości, nie ma mowy! I dlatego też nie ma mowy o prawdziwej szkole, o prawdziwym wychowaniu bez Ewangelii” – mówił o szkołach pijarskich kardynał Karol Wojtyła w 1967 roku. Pomimo upływu pół wieku słowa te nie straciły ani trochę na aktualności.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się