Nowy numer 38/2023 Archiwum

Od pierwszego posłuchania

Nie tylko śpiew i taniec, ale i słodkie „kozalówki”.

Moda na organizację koncertów uwielbienia w popołudnie Bożego Ciała pojawiła się zaledwie kilka lat temu. I zapisała się na stałe w kalendarzach wielu parafii. To pokazuje, że Kościół żyje. Ks. Krzysztof Sękuła, proboszcz parafii bł. Michała Kozala w Ryjewie, wraz z parafianami na taki koncert zaprosił po raz trzeci.

Tym razem wystąpił chór Gospel Joy z Poznania. Agnieszka Górska-Tomaszewska, dyrygent zespołu, zapowiadając pieśń „Ojcze nasz”, przypomniała publiczności, że kiedy Bóg w naszym życiu nie jest obecny tylko w niedzielę, możemy o Nim mówić każdego dnia. Od poniedziałku do piątku. Wtedy Bóg jest naszą pasją. – Wystarczy przyjąć Jezusa do swojego życia, tak raz na zawsze. A Duch Święty nas napełni. Później możemy prosić Go, aby nas jeszcze bardziej napełniał. W życiu będą pojawiać się różne przeszkody, rzeczy, o które będziemy się potykać. Ale kiedy będziemy napełnieni Duchem Świętym, będzie nam łatwiej. Będziemy wsparciem dla innych. Choć to nie my sami, ale Duch Święty będzie przez nas działał – powiedziała po pieśni „Napełniaj mnie” A. Górska-Tomaszewska. Publiczności koncert się podobał – chóru bez bisów nie wypuściła. Piosenkę na życzenie publiczności zespół wykonał wspólnie z ks. Sękułą. Zaśpiewali „Taki jak Ty”. – Nie jest ważne to, że nie śpiewałem przez cały koncert, bo przecież wystarczy mieć swoje 5 minut – podsumował swój występ ks. Krzysztof. 9-letnie Paulina i Kinga stwierdziły, że muzyka, którą wykonuje zespół, jest bardzo dobra do tańca. Bawiły się pod sceną. – Koncert jest super. Jestem pod dużym wrażeniem – mówi pani Agnieszka. Wcześniej nie znała zespołu. Polubiła go od... „pierwszego posłuchania”. – Atmosfera jest super! Ludzie są aktywni – ruszają się, tańczą. Cieszę się, że takie wydarzenie może się odbyć w Ryjewie. Bo to przecież mała wieś. To dobrze, że takie koncerty są nie tylko w dużych miastach – zwraca uwagę Paulina. Była również słodka niespodzianka. Osoby, które przyszły posłuchać muzyki, mogły nie tylko poczęstować się ciastem i kawą, ale i oryginalnymi krówkami. Nazwano je „kozalówkami”. Wymyśliła je pani Agnieszka z parafii bł. Michała Kozala. Proboszczowi pomysł się spodobał. Zostały one zrobione na wzór „Bożych krówek”. W opakowaniu jest 7 cukierków. Po jednym na każdy dzień tygodnia. Na zewnętrznej stronie papierka jest obrazek związany z parafią, wewnątrz – cytat z nauczania bł. Michała Kozala lub św. Jana Pawła II.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast