Wiele radości uczniom sprawiła konkurencja,w której rozpoznawali narządy. Robili to przy pomocy rozkładanego manekina. Przy kolejnym stanowisku należało skompletować apteczkę i zrobić opatrunek. Następnie dzieci układały poszkodowanego w pozycji bocznej bezpiecznej i pokazywały, jak wykonywały resuscytację.

W środę w Zespole Szkół Pijarskich w Elblągu odbył się turniej pierwszej pomocy. Został on zorganizowany przy współpracy z Medykiem.

- Chodzi o to, żeby dzieci, jeśli zdarzy się wypadek, potrafiły poradzić sobie przynajmniej w podstawowych kwestiach - mówi Arleta Pastewska, współorganizatorka turnieju.

Ostatnim zadaniem, jakie musieli wykonać uczniowie było wezwanie pomocy. Maluchy miały opisaną sytuację. Po zapoznaniu się z nią decydowały, jakie służby powiadomić. Wybierały odpowiedni numer telefonu i mówiły co się stało. Starsi musieli zrobić to samo w języku angielskim i niemieckim.

Turniej odbył się po raz drugi. W ubiegłym roku wzięli w nim udział tylko gimnazjaliści. Poprzedziły go pokazy pierwszej pomocy i nauka jej udzielania.

Marta i Dominika czekały na dzieci przy stanowisku, gdzie należało poszkodowanego ułożyć w pozycji bocznej bezpiecznej. Wiedzę najmłodszych oceniły na piątkę z plusem, a nawet szóstkę. Niektórym grupom trzeba było co nie co podpowiedzieć. Jednak większość potrafiła wykonać swoje zadanie. Jak oceniły w przyszłości - w razie potrzeby - będą umiały pomóc.

Dzieciom zabawa spodobała się. Zdobytą wiedzę testowały także na sobie. Na boisku kładły się w pozycji bocznej bezpiecznej.

Drużyny wykonując kolejne zadania zdobywały punkty. Zwycięzcą był każdy. Każda grupa dostała pierwszą nagrodę.