Musimy korzystać z tego, że mamy taką błogosławioną.
Choć wyruszali przy szarym niebie, to ich radosny śpiew oraz entuzjazm sprawił, że słońce coraz chętniej wyglądało zza chmur. Siedemdziesięciu pielgrzymów wyruszyło 1 lipca o świcie spod kościoła św. Jana Chrzciciela na zamku w Malborku do sanktuarium bł. Doroty w Mątowach Wielkich.
– Pogoda na pielgrzymowanie jest idealna – przyznaje Agnieszka. – Nie jest za zimno ani za ciepło, nie pada, a więc wędruje się bardzo przyjemnie – dodaje. Wierni z Malborka udali się do błogosławionej Doroty już po raz drugi. Pomysłodawcą Malborskiej Pielgrzymki do Mątów Wielkich jest ks. Józef Miciński. – Pomyślałem, że skoro mamy tak blisko siebie miejsca związane z taką wyjątkową błogosławioną, to dlaczego z tego nie skorzystać – wyjaśnia. – A przy tym chcemy w ten sposób promować to nasze diecezjalne sanktuarium. Część pątników traktuje pielgrzymowanie do miejsca chrztu bł. Doroty jako rozgrzewkę przed Elbląską Pielgrzymką Pieszą na Jasną Górę. – Dziś to jest w zasadzie spacerek – uśmiecha się pani Anna.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się