– Bóg nie przestał kochać człowieka. Dlatego przychodzi nam z pomocą także poprzez wstawiennictwo Maryi – mówił biskup Jacek Jezierski.
Będąc chrześcijaninem, nie można mówić o Maryi bez miłości – mówił biskup elbląski w czasie uroczystości odpustowych w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Zwrócił uwagę, że wierni od początku istnienia Kościoła próbowali sławić Matkę Bożą w pieśniach, wierszach czy obrazach.
– Nie wszyscy mamy talenty literackie czy malarskie, więc często dzieła te są niedoskonałe czy nawet nieudane. Ale jednego nie można im odmówić – właśnie miłości. Przypomniał, że w bieżącym roku mija 500. rocznica reformacji. Wybuchła ona m.in. właśnie ze sprzeciwu wobec nadmiernego, w ocenie Marcina Lutra i jego zwolenników, kultu maryjnego w Kościele. – Wówczas ze świątyń protestanckich znikały obrazy i rzeźby przedstawiające Maryję, zrezygnowano z celebrowania świąt maryjnych, przestano pielgrzymować do maryjnych sanktuariów. Ta sytuacja trwa do dziś – wyjaśniał kapłan. To jednak zaczyna się zmieniać. Jak wskazał biskup Jacek, w niektórych protestanckich świątyniach w Skandynawii w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej ikon prawosławnych. Pochodzące z Kościoła wschodniego obrazy najczęściej przedstawiają Najświętszą Pannę z Dzieciątkiem Jezus. – Być może jest to pewna moda, a być może potrzeba ducha – zastanawiał się biskup Jezierski. – Bóg nie wycofał się ze świata. Nie przestał kochać człowieka. Dlatego przychodzi nam z pomocą także poprzez wstawiennictwo Maryi – zakończył ks. biskup.