- Szkaplerz to nie amulet, ale znak przywiązania do Matki Bożej - przypomina dziś biskup elbląski ks. Jacek Jezierski.
- Szkaplerz nosimy jako znak zaufania w opiekę i błogosławienie Matki Zbawiciela - mówił biskup elbląski ks. Jacek Jezierski w trakcie uroczystości odpustowych w parafii św. Michała Archanioła w Postolinie. - Nie można jednak traktować szkaplerza jako pewnego rodzaju amuletu. To nie jest cudowny naszyjnik czy szata z baśni, która chroni przed strzałami i ciosami. Przed tym, co złe, chroni nas Boża Opatrzność, opieka Matki Bożej, modlitwa wstawiennicza świętych, pomoc aniołów - dodał.
Biskup Jacek podkreślał, że trzeba rozróżniać opiekę Boga i wstawiennictwo świętych od obrzędów magicznych. Przypominał, że chrześcijaństwo nie jest związane z magią, ani nie jest na niej zbudowane, ale tę magię odrzuca.
- Szkaplerz nie jest więc amuletem, ale znakiem przywiązania do Matki Bożej, zaufania w jej pomoc, a także, a może zwłaszcza w pomoc w sytuacjach trudnych - tłumaczył.
Podczas dzisiejszych uroczystości parafianie z Postolina świętowali nie tylko odpust w związku ze świętem Matki Boskiej Szkaplerznej, ale również przeżywali 30-lecie pełnienia funkcji proboszcza przez ks. kan. Stanisława Gadzinę. Wierni dziękowali kapłanowi za jego posługę i wspominali jego dokonania z ostatnich trzech dekad.
Na zakończenie uroczystości ksiądz biskup poświęcił nową figurę Michała Archanioła, która trafi do postolińskiej świątyni.