Miasto walczy z błotem przejdź do galerii
Mieszkańcy Elbląga są przekonani, że wczorajszej sytuacji można było uniknąć.
Woda w Elblągu opadła. Teraz trwa wielkie sprzątanie. Pracownicy jednego z biur przy ulicy Związku Jaszczurczego robią to od godz. 6. Błoto usuwają z pomieszczenia i starają się wyczyścić chodnik tuż przy nim.
W poniedziałek byli już w pracy, gdy około godziny 10 woda pojawiła się przy budynku. A
Kiedy zobaczyli, co się dzieje, przestawili samochody w bezpieczne miejsce. To nie pierwsza taka sytuacja w tej części Elbląga. Dlatego też worki z piaskiem mają w pogotowiu. Użyli ich w odpowiednim momencie. Gdyby czekali na sygnał z miasta, straty byłyby o wiele większe.
Pani Regina mieszka przy ulicy Związku Jaszczurczego. We wtorek przed południem opowiadała znajomej, która nie mieszka w Elblągu, co się działo poprzedniego dnia. Widziała, jak woda zaczęła przybierać. - Było tragicznie. Zaczęłam się bać - mówiła.
Pani Regina ostrzeżeń o dużych opadach nie słyszała. Gdy woda wdarła się do bloku, kobieta wyniosła jeszcze z parteru na piętro rower. Zdaniem pani Reginy podtopienia nie można było uniknąć, bo rzeka Kumiela po prostu co jakiś czas wylewa.
Panie Anna i Magda nie mieszkają na tej ulicy. O tym, co się tu działo dowiedziały się z internetu. We wtorek przyszły zobaczyć jak wygląda ulica.
- Można było tego uniknąć. Elbląg nie zabezpieczył się. Pompy można było rozstawić, gdy tylko deszcz zaczął padać - sugeruje pani Anna. Pani Magda przypomina, że niespełna miesiąc temu sytuacja była podobna. W czasie deszczu ulica też była pod wodą.
Ostrzeżenia o intensywnych opadach jednak były. W poniedziałek rano na Info Meteo-Elbląg pojawiła się informacja: „Alert dla miejscowości położonych nad Zalewem Wiślanym oraz przy spływie strumyków z Wysoczyzny Elbląskiej.
Nad regionem przechodzi właśnie silna ulewa !!! W ciągu najbliższych kilkudziesięciu minut do 2 godzin spodziewamy się gwałtownego wzrostu poziomu rzek, które przepływają przez Suchacz, Nadbrzeże, Kamionek Wielki.
Prosimy o czujność !”
