Kiedy otaczają cię tylko mrok i cisza, nie rozpraszają cię śpiewy czy rozmowy, to twoja modlitwa po prostu płynie do nieba.
W nocy do naszej Dorotki chodzimy już od dobrych kilku lat. Dość nieregularnie, często bardzo spontanicznie. Na początku w bardzo małych grupach po pięć, sześć osób, więc tak naprawdę trudno policzyć, która to już nasza wyprawa z kolei – mówi Lech Marczuk, organizator nocnych pielgrzymek z Malborka do sanktuarium bł. Doroty w Mątowach Wielkich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.