Choć trudno przewidzieć, ile osób przyjdzie na miejską wigilię, jedzenia nigdy nie zabrakło dla nikogo.
W sobotę na wspólnej wigilii spotkają się mieszkańcy Tolkmicka. Do jej przygotowania zaangażowanych zostało wiele osób, całość koordynuje Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury.
Na miejskim, wigilijnym stole nie może zabraknąć, oczywiście, pierogów. Będą z kapustą i grzybami oraz ruskie. O ich przygotowaniu panie opowiadają z uśmiechem, choć ulepią ich 1000. Dużo? W ubiegłym roku przygotowały podobną ilość tego przysmaku. - Za niemal trzy czwarte z nich były odpowiedzialne kobiety z grupy Praktyczna Pani oraz z Koła Gospodyń - wspomina Barbara Klikowicz.
W tym roku będzie podobnie. - „Praktyczne panie” będą pracowały w Domu Kultury, one przygotują pierogi z kapustą i grzybami. Z kolei Koło Gospodyń działa przy Straży Pożarnej i tam pod okiem strażaków będą lepić pierogi ruskie - mówi.
Samo przygotowanie tej potrawy to poważne przedsięwzięcie. - Potrzebujemy na to przynajmniej trzech dni - wyjaśnia pani Barbara.
- Czwartek to dzień przygotowania farszu, a to przecież najważniejsza część pierogów. Najbardziej pracowity jest jednak piątek, kiedy wszystkie trzeba posklejać. W sobotę pozostaje już tylko usmażenie ich pod gołym niebem - opowiada.
Kiedy do pomocy stają wszystkie panie należące do stowarzyszenia, praca idzie stosunkowo łatwo. - Często jednak jest nas tylko połowa, wtedy musimy się naprawdę uwijać - uśmiecha się.
Ale pierogi to oczywiście nie wszystko. Będzie jeszcze czerwony barszcz z uszkami, który ugotują osoby związane z oratorium. Drożdżówki upieką m.in. pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Urzędu Miasta.
Dania ze śledzia to specjalność pań ze Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Tolkmickiej „Lanzania”. W tym roku będą w oleju, z cebulką i suszonymi śliwkami. - Przy okazji przygotowań organizujemy spotkanie przyjaciółek - mówi Aleksandra Sosnowska-Kesseler.
Ludzie z chęcią podchodzą do namiotu, w którym z poczęstunkiem czekają panie z "Lanzanii". Degustują, a później proszą o przepis i dopytują, co i jak zrobić. - Sądzę, że z roku na rok nasze śledzie są coraz lepsze. Staramy się zawsze coś nowego dodać - opowiada pani Aleksandra.
W tym roku „czymś nowym” będzie suszona śliwka. Panie z "Lanzanii" zamówiły
Zakupy robią osoby z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury.
Miejska wigilia organizowana jest od kilku lat, a więc przygotowania idą sprawnie. Osoby odpowiedzialne za gotowanie i pieczenie wiedzą, czego i w jakich ilościach im potrzeba. Jednak gdyby czegoś zabrakło, mogą iść do wyznaczonego sklepu, w którym otwarty jest rachunek na rzecz wigilii.
Na liście wigilijnych zakupów jest m.in.
Rozpoczęcie miejskiej uczty w Tolkmicku już w sobotę o godz. 16.