Przy parafii bł. Doroty z Mątów Wlk. powstała noclegownia.
Impulsem do założenia noclegowni dla ks. Grzegorza Królikowskiego, proboszcza parafii bł. Doroty z Mątów Wlk. w Elblągu, były słowa z listu papieża Franciszka na I Światowy Dzień Ubogich: „Jeśli w naszej okolicy żyją biedni, którzy potrzebują pomocy i opieki, zbliżmy się do nich (...), przyjmijmy ich jako uprzywilejowanych gości przy naszym stole”. - Dla mnie ten list był motywacją do tego, by rozwinąć jadłodajnię - tłumaczy ks. Grzegorz. Jadłodajnia przy parafii działa zimą, od 3 już lat.
Kilka tygodni temu przy pomieszczeniu, w którym wydawane są posiłki, wybudowano łazienkę. Jest prysznic, gdzie bezdomni mogą się umyć. W noclegowni przygotowano 20 łóżek. Pierwsze osoby przyszły, gdy tylko ścisnął mróz. Obecnie nocuje w niej dwóch mężczyzn.
Na liście osób, które korzystają z jadłodajni, jest 30 nazwisk, ale rozdzielanych porcji jest znacznie więcej. Część potrzebujących nosi obiady tym, którzy sami nie mogą przyjść. Przeszkodą jest stan zdrowia albo wiek. Na miejscu jedzą nieliczni, większość posiłek zabiera ze sobą.
Pani Lucyna obiad zanosi chorej starszej pani. - Ksiądz dużo nam pomaga - zaznacza. Sama też korzysta z pomocy, jaką oferuje to miejsce. - Cieszę się, że ci ludzie, często poranieni, potrafią pomagać innym. Nie tylko sami korzystają, ale i posługują drugiemu człowiekowi - mówi ks. Królikowski.
Potrzebujący dostają także jedzenie „na później”. - W niedzielę, w którą obchodziliśmy I Światowy Dzień Ubogich, zaproponowałem moim parafianom, aby zabrali z kościoła siatkę, tzw. tutkę charytatywną, i napełnili ją produktami - opowiada ksiądz proboszcz. Parafianie zabrali ich 200. Wkładają do nich żywność i środki higieny osobistej.
Dodatkowo ks. Grzegorz zaproponował wiernym, by posłuchali homilii abp. Konrada Krajewskiego, jaką wygłosił do księży z archidiecezji łódzkiej tuż przed ingresem abp. Grzegorza Rysia. Abp Krajewski przypomniał wówczas, co mówił do niego Ojciec Święty Franciszek, kiedy mianował go jałmużnikiem papieskim: „Idź i jeśli coś masz im dać, to patrz im w oczy, bo to jest Jezus. Jak im cokolwiek dajesz, dotykaj ich. A jak dotkniesz - czy czasem nie wycierasz ręki? A najlepiej nic im nie kupuj, tylko zjedz z nimi”.
Kosz, do którego parafianie mogą wkładać pełne siatki, stoi przy wyjściu z kościoła bł. Doroty. Nigdy nie jest pusty. - Zaangażowanie parafian jest wielkie - chwali ludzi ks. Grzegorz.
Produkty te zostaną przekazane potrzebującym, a także wykorzystane do przygotowania wigilii dla ubogich. - Jesteśmy po to, by kochać ludzi ubogich. Pan Bóg nam daje wszystko za darmo, byśmy umieli się dzielić - zaznacza ksiądz proboszcz.
Więcej o dobroczynności w parafii bł. Doroty z Mątów Wlk. w "Gościu Elbląskim" 51-52/2017 na niedzielę 24 grudnia.