W czasie uroczystości odpustowych do świątyni wniesiono relikwie św. o. Maksymiliana Marii Kolbego.
W niedzielę 21 stycznia w parafii św. Pawła Apostoła w Elblągu odbyły się uroczystości odpustowe.
- Wpatrujemy się w naszego patrona, który po spotkaniu z Chrystusem zmienił swoje życie i stał się Jego apostołem. Zaniósł Jego słowo, aż na krańce ziemi - powiedział o. Grzegorz Piśko, proboszcz.
Tegoroczne uroczystości odpustowe były szczególne, bo w czasie sumy o. Leszek Łuczkanin OFM Conv., wniósł do świątyni relikwie św. o. Maksymiliana Marii Kolbego, patrona Prowincji św. Maksymiliana Marii Kolbego i diecezji elbląskiej.
Szaweł nawrócił się, bo Pan Bóg do niego przemówił. W homilii o. Leszek zwrócił uwagę, że Pan Bóg nie przestaje do nas mówić, ale my Go nie słyszymy i nie widzimy. Wytłumaczył to za pomocą scenki. Kiedy założył ciemne okulary i słuchawki na uszy, znacznie trudniej było mu zauważyć to, co wokół niego się dzieje.
Święto nawrócenia św. Pawła pokazuje, że Pan Jezus nigdy nie będzie się z człowiekiem szarpał, zmuszał go do czegokolwiek. Każdy z nas ma wybór, a wyjścia zawsze są przynajmniej dwa. Dokonując wyboru, człowiek przybliża się do Pana Boga, albo się od Niego oddala.
Czasami bywa tak, że człowiek odchodzi daleko od Pana Boga. Jednak w pewnym momencie mówi: „Stop! Ja tak już nie chcę żyć. Chcę się nawrócić i znowu być blisko Boga”.
- W tym momencie nie ma czegoś takiego jak teleportacja. Sam fakt, że się nawracam to jest już dużo, ale trzeba jeszcze pokonać pewną drogę - mówił kapłan.
Zdarzają się spektakularne nawrócenia, tak jak w przypadku św. Pawła. Człowiek w jednej chwili zupełnie się zmienia, ale często nawrócenie jest długą drogą. Ma ono swój początek, po którym trzeba dokonywać kolejnych wyborów.