Maturzyści potwierdzają, że ten taniec jest wiecznie młody.
Poloneza na placu maturzyści po raz pierwszy zatańczyli w ubiegłym roku. Tegoroczne spotkanie pokazało, że pomysł spodobał się młodzieży, a w Malborku zaczęła tworzyć się kolejna, lokalna tradycja.
– Dziś odbywa się karnawałowe spotkanie maturzystów malborskich szkół ponadgimnazjalnych. Taniec to międzynarodowy język przyjaźni wystukiwany nogami – powiedziała Monika Pozorska, wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza, pomysłodawczyni spotkania. – To jest integracja uczniów ze wszystkich szkół w Malborku – oceniła Monika. Według maturzystów polonez nie jest trudnym tańcem, choć układ składa się z wielu elementów. Aby w pełni udało się je wykonać, trzeba jednak poświęcić kilka godzin na ćwiczenia. Ćwiczyli już przed studniówką, która już za nimi. – Przed dzisiejszym występem mieliśmy tylko kilka prób, ale mam nadzieję, że na uda się nam zatańczyć – powiedział Dawid tuż przed rozpoczęciem zabawy. Nie zawiedli. Publiczność, która przyszła na plac Jagiellończyka w środę 25 stycznia, była oczarowana. Maturzystów nagrodziła gromkimi brawami. – Nogi same chciały tańczyć. Bardzo udana impreza, ze szczęścia płakać mi się chce – opowiada pani Irena. Kobiecie najbardziej spodobał się polonez w wykonaniu uczniów z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3. Zaprezentowali piękny układ i mieli świetne wyczucie rytmu. Dziękując za wspólną zabawę, grono pedagogiczne życzyło uczniom bardzo dobrych wyników z egzaminu maturalnego, który już za kilka miesięcy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się