Ponad 80 ministrantów z diecezji elbląskiej przyjęło krzyże lektorskie.
Dziś w katedrze św. Mikołaja w Elblągu, tuż po Mszy Krzyżma Świętego, bp Józef Wysocki pobłogosławił nowych lektorów i wręczył im krzyże lektorskie.
W tym roku do pełnienia tej posługi przygotowało się ponad 80 ministrantów. W kolejne soboty Wielkiego Postu ministranci uczestniczyli w kursie lektorskim, który odbywał się w Nowym Dworze Gdańskim, Kwidzynie, Malborku i Elblągu.
24 marca do egzaminu kończącego kurs przystąpili ministranci z Elbląga. Patryk i Grzegorz służą przy ołtarzu od siedmiu lat w kościele św. Rafała Kalinowskiego. Nie ukrywają, że egzamin był trudny. O wiele prostsze są w szkole sprawdziany z matematyki.
- Egzamin praktyczny był łatwy - zapewnia Marek, ministrant z parafii Świętej Rodziny. Test praktyczny polegał na poprawnym przeczytaniu fragmentu Pisma Świętego.
Ale już podczas sprawdzianu pisemnego ministrant musiał udowodnić, że uważał podczas wykładów i powtórzył materiał w domu. W teście były pytania dotyczące imion ewangelistów oraz najwyższej formy modlitwy. Chłopcy musieli również wiedzieć, który okres w roku liturgicznym jest najdłuższy.
W Elblągu kurs odbywał się w Wyższym Seminarium Duchownym. Prowadzili go ks. Damian Papierowski i ks. Tomasz Śmigowski, a pomagali im klerycy z koła powołaniowego.
- Przygotowujemy osoby, które będą czytać słowo Boże i pełnić funkcję lektora w zgromadzeniu liturgicznym. Kładziemy więc duży nacisk na zajęcia praktyczne - wymowę i artykulację - mówi ks. Maksymilian Ślizień.
Przygotowanie do pełnienia funkcji lektora to nie tylko zdobywanie wiedzy i umiejętności. Ważna jest także formacja.
- Stawiamy na to, by oni nie tylko czytali Słowo Boże innym, ale sami nim żyli poprzez przygotowanie do Mszy św. i czytania. Chcemy, żeby słowo, które czytają, umieli realizować w swoim życiu, żeby było dla nich światłem. By umieli je konkretnie realizować. Dlatego w czasie wykładów mówimy o udziale w Mszy św. Ma on być pełny, lektorzy mają być w stanie łaski uświęcającej i mogą przyjąć Komunię św. Chcemy, żeby o tym pamiętali i byli uwrażliwieni na prawdziwą obecność Jezusa w Eucharystii - tłumaczy kl. Maksymilian.