To nie jest grupa lokalna, ale zrzeszenie księży z całego świata.
Kapłani zrzeszeni w Unii Apostolskiej Kleru Diecezji Elbląskiej spotkali się 7 kwietnia w parafii św. Marcina w Nowej Cerkwi. Książa zgromadzili się na spotkaniu z dyrektorem krajowym Unii ks. Zdzisławem Lecem.
- Kapłan nie jest wolny od trudów, od słabości czy od grzechu - przypominał ks. Andrzej Domoń, diecezjalny dyrektor Unii. - Dlatego pomocne mu są w tym nie tylko sakramenty, jak np. sakrament pokuty, ale również może być pomocna Unia Kapłańska, jako wspólnota. I to nie tylko jako wspólnota lokalnego Kościoła, ale Kościoła powszechnego - przypominał.
Jak zwracał uwagę ks. Domoń są na świecie diecezje, w których niemal 100 proc. kapłanów należy do Unii. - U nas jeszcze tak dobrze nie jest, ale będziemy do tego celu dążyć - uśmiechał się.
Z kolei ks. Zdzisław Lec przypominał jak ważne jest by pamiętać o pełnej nazwie tego stowarzyszenia. - A brzmi ono Unia Apostolska Kleru Najświętszego Serca Pana Jezusa - wyjaśniał. Jak podkreślał ten patronat nie jest przypadkowy. - Jestem przekonany, że jeśli jako unioniści będziemy czcili Serce Jezusa to nie tylko się ostaniemy, ale i będziemy się rozwijać.
Ksiądz dyrektor zwracał uwagę, że idea czczenia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kościele jest silna bez względu na zachodzące w nim zmiany. - A Pan Bóg ciągle szuka chętnych, którzy będą tę ideę pielęgnowali - zauważał ks. Lec. - Bo przecież niezależnie od panujących trendów, poglądów od początku chodzi o to, aby Kościół się jednoczył. A najlepiej jednoczyć się wokół miłości. Taką zaś czystą miłością jest Serce Pana Jezusa. A zjednoczeni kapłani to zjednoczony Kościół.
- Dlatego ważne jest też, abyśmy jako kapłani modlili się za siebie nawzajem. O to was proszę i o tym pamiętajmy - apelował ks. Andrzej.